W grudniu Przewozy Regionalne zapowiedziały, że wobec zaprzestania finansowania kursów Poznań – Frankfurt z budżetu centralnego spółka będzie się starać o nowe źródło dotacji. Do połączenia nie chce się jednak dokładać wielkopolski urząd marszałkowski, co znacznie zmniejsza szanse na przywrócenie zlikwidowanych RegioEkspresów do rozkładu jazdy.
Nie kończą się spory wokół uruchomionego w sierpniu 2014, a zlikwidowanego już po czterech miesiącach połączenia z Poznania do Frankfurtu nad Odrą. Dwie pary RegioEkspresów łączyły Wielkopolskę i Ziemię Lubuską z dużym węzłem wschodniej Brandenburgii tylko do końca zeszłego roku. W ostatnich dniach grudnia Przewozy Regionalne zapewniały, że szukają nowego organizatora dla kursów, które przestało dotować Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju. Rozważana była też koncepcja przynajmniej czasowego przywrócenia połączenia w weekendy na zasadach komercyjnych.
UMWW: RE to sprawa ministerstwa
RegioEkspresy wciąż nie wróciły jednak do rozkładu nawet w wybrane dni tygodnia. Oddala się też możliwość znalezienia innego niż MIiR organu, który objąłby dofinansowaniem to międzynarodowe połączenie. Pieniędzy na ten cel nie wyłoży bowiem wielkopolski urząd marszałkowski. – Zgodnie z Ustawą z 16 grudnia 2010 roku o publicznym transporcie zbiorowym organizatorem komunikacji na linii Poznań – Frankfurt – Poznań jest minister właściwy do spraw transportu – twierdzi Jerzy Kriger, dyrektor departamentu transportu w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Wielkopolskiego.
Wielkopolski samorząd podkreśla, że wciąż stara się o przywrócenie atrakcyjnych dla wielkopolan kursów. – W wyniku zaprzestania dofinansowywania powyższych pociągów marszałek województwa skierował do ministra infrastruktury pismo z prośbą o analizę i rozpatrzenie możliwości ponownego ich uruchomienia. Do chwili obecnej nie otrzymaliśmy jednak wiążącej odpowiedzi – powiedział nam Jerzy Kriger.
Rafalska: likwidacja jest niezrozumiała
O kursy RE „Schmidt” i „Kowalski” upomniała się na początku tygodnia także lubuska poseł PiS Elżbieta Rafalska. – Połączenie to cieszyło się ogromnym zainteresowaniem studentów zarówno uczących się na krajowych uczelniach jak i tych korzystających z zagranicznej oferty edukacyjnej. (...) Pozwalało ono na bezpośredni dojazd do celu w ciągu 2 godzin i było tańszym rozwiązaniem w porównaniu z podróżą oferowaną przez Intercity. Decyzja o likwidacji budzi wątpliwości pod względem ekonomicznym gdyż połączenie Regioekspress cieszyło się dużym zainteresowaniem czego dowodziła potrzeba podłączania dwóch składów w piątki i niedziele – czytamy w interpelacji skierowanej do minister Marii Wasiak (pis. oryg.). – Niezrozumiała się wydaje decyzja o tak częstych i głębokich zmianach w rozkładach jazdy szczególnie na tym odcinku, który jest niezwykle ważny biorąc pod uwagę współpracę naukową środowisk akademickich w Polsce i Niemczech – ocenia Elżbieta Rafalska.
Pytania posłanki o przyczyny likwidacji kursów po tak krótkim okresie funkcjonowania i o ewentualne plany uruchomienia alternatywnego połączenia na podobnym poziomie cenowym pozostały póki co bez odpowiedzi.