PKP Informatyka odniosła się do zarzutów Marcina Trzaski dotyczących m.in. zeszłorocznej awarii systemu sprzedaży biletów. Jednak część odpowiedzi zdaje się tylko potwierdzać zarzuty byłego prezesa.
Przypomnijmy: brak jasnej strategii IT w spółkach Grupy PKP oraz nastawienie wyłącznie na „dobro” PKP IC, z pominięciem słabszej ekonomicznie i medialnie spółki PKP Informatyka, wytknął w komentarzu dla portalu „Rynek Kolejowy" Marcin Trzaska, były prezes spółki PKP Informatyka. Sytuacja w spółce jest bardzo zła: informacja o przeniesieniu części pracowników spółki do PKP Cargo, którą jako pierwszy podał „Rynek Kolejowy” zaostrzyła w PKP Informatyce konflikt ze związkami zawodowymi. Zarząd PKP Informatyka poprosił o wsparcie Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Związkowcy w odpowiedzi zagrozili strajkiem.
PKP Informatyka odniosła się do zarzutów Marcina Trzaski. Zapewniła, że w spółce wdrożony został IT Governance oraz zrealizowano szereg działań, których celem było zabezpieczenie ciągłości świadczenia usług dla przewoźników kolejowych. Niestety, odpowiedzi spółki tylko potwierdzają część zarzutów byłego prezesa.
Opieszałe działania, brak prewencji
– Na przykład w kwestii IT Governance mój tekst odnosił się do połowy 2014 roku, a oni sami przyznają się, że wdrożyli to dopiero w I kwartale 2015 roku... Pytanie zatem, co robili wcześniej? – komentuje Trzaska.
PKP IK twierdzi również, że „w strukturach spółki powołano Centrum Monitoringu, które w trybie 24/7/365 monitoruje kluczowe systemy i aplikacje kolejowych przewoźników pasażerskich i towarowych". – Zgadza się – monitoruje awarię jak już się wydarzy, a nie realizuje działania prewencyjne! Natomiast przyczyną awarii w listopadzie 2014 roku nie był problem z monitorowaniem środowiska a nieprofesjonalne prowadzenie projektu przez PKP SA i PKP IC i to zostało napisane w artykule. Nikt nie odnosił się do aspektów technicznych utrzymania sytemu. Nawet wyraźnie zostało napisane że „paradoksalnie problem nie leży w technice" – irytuje się były prezes PKP Informatyki.
A gdzie efekty?
PKP Informatyka napisała także, że: „w sierpniu 2015 r. przełączono system rezerwacji i sprzedaży biletów na nową infrastrukturę IT, zapewniającą gwarancję i profesjonalne wsparcie w trybie 24/7/365”. To twierdzenie też jest prawdziwe i też zdaniem Trzaski nie oddaje istoty problemu. – Jest tylko nowsze środowisko i nic więcej. Nie widzę tu związku z wystąpieniem awarii. Poprzednie środowisko było tak samo dobre i odporne – zapewnia.
Dalej spółka zapewnia, że „opracowuje koncepcję systemu informatycznego, który umożliwiałby pasażerom zakup biletu na dowolny przejazd pociągiem, niezależnie od liczby przewoźników świadczących usługę przewozową na poszczególnych odcinkach”. – Słyszę o tym mitycznym projekcie od paru ładnych lat, ale przemilczano informację, kiedy utworzono zespół projektowo-deweloperski w Kielcach i rozpoczęto projekt PSB. Może niech odbędzie się prezentacja efektów tych ciężkich prac? Środowisko transportowe czeka z niecierpliwością… – ironizuje Trzaska.
DSS jest, ale jakby go nie było
PKP Informatyka zapewniła też, że „w ramach umowy zawartej z PKP Intercity udostępniła funkcjonalność prognozowania i optymalizacji liczby miejsc w koszykach cenowych z uwzględnieniem parametrów takich jak: data i godzina odjazdu pociągu, termin zakupu, dzień tygodnia, sezonowość, elektryczność cenowa etc”. – Nie kwestionuję powyższego…, ale moje zdanie jest takie, że prawdziwy DSS, aby mógł działać prawidłowo zgodnie z nazwą musiałby zostać zasilony danymi historycznymi. Inaczej prawidłowo nie mogą działać algorytmy prognostyczne, a w tym przypadku tak nie jest. Czyli jak w tym powiedzeniu: Jest, ale jakby go nie było – odpowiada były prezes spółki.
Jak dodaje, również o utrzymywaniu systemu KURS przez firmę zewnętrzną napisał prawdę, opisując próbę przykazania KURS-u do zewnętrznej firmy, która nie podołała temu zadaniu. – W pełni się zgadzam ze stwierdzeniem, że KURS jest w tej chwili utrzymywany przez PKP IK – a nawet w pełni popieram taką sytuację – podsumowuje.