Projektant linii do Fordonu wpadł w finansowe kłopoty. Jeśli nie dokończy dokumentacji, Bydgoszcz straci 209 milionów dotacji na budowę linii do Fordonu - czytamy w "Expressie Bydgoskim".
Biuru Projektów Budownictwa Komunalnego grozi bankructwo. - Wiadomo już, że nie dokończą projektu - powiedział "Expressowi Bydgoskiemu" prezes spółki Tramwaj Fordon Witold Dębicki. - Wczoraj byliśmy, między innymi, w Ministerstwie Infrastruktury, by sprawdzić jakie możliwości mamy przy wyłanianiu nowego wykonawcy. Najlepszym wyjściem byłaby możliwość powierzenia zadania z wolnej ręki. Jednak aplikujemy o unijne dofinansowanie, a to jest obwarowane wieloma rygorami - powiedział.
- Firma zachowała się wobec nas nieuczciwie i nielojalne. Warto jednak przypomnieć, że na początku odrzuciliśmy ofertę BPBK ze względu na rażąco niską cenę. Ta jednak odwołała się do Urzędu Zamówień Publicznych, który uwzględnił jej rację - dodaje Witold Dębicki. Spółka Tramwaj Fordon zamierza domagać się odszkodowania od BPBK, ale trudno będzie je wyegzekwować. Podobno konta firmy są już zablokowane.