O szybkiej Kolei Aglomeracyjnej, która mogłaby usprawnić poruszanie się po Krakowie, tylko się mówi, a nic nie robi - pisze "Dziennika Polski".
Problem korków na ulicach śródmieścia przeniósł się na drogi wylotowe. Szybka Kolej Aglomeracyjna pomogłaby rozwiązać tę kwestię. Dlatego należałoby pilnie wprowadzać rozwiązania kolejowe, tym bardziej że mamy już gotową w większości infrastrukturę - powiedział "Dziennikowi Polskiemu" prof. Andrzej Rudnicki z Politechniki Krakowskiej.
W sprawnie funkcjonującym systemie do centrum Krakowa można byłoby dojechać pociągiem z każdej strony. Na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego w 2007 r. powstało studium wykonalności dla SKA. Obejmowało ono także założenia dotyczące zintegrowanego systemu transportu, który miałby powstać w oparciu o zastosowanie jednorodnych taryf biletowych i wspólną informację dla podróżnych. System mają tworzyć: kolej regionalna i komunikacja miejska (autobusowa oraz tramwajowa), zintegrowane za pomocą parkingów park&ride (zostaw samochód i przesiądź się na komunikację zbiorową) oraz węzłów przesiadkowych. W 2006 r. oszacowano, że sprawną sieć SKA można stworzyć już za ok. 700 mln zł (tyle miasto wydało na stadiony Cracovii i Wisły). Od tego czasu nie zrobiono nic więcej - pisze "Dziennik Polski".
Więcej