Duże poruszenie wywoła dziś informacja o tym, że PKP Intercity wystartowało w przetargu na uruchamianie lokalnych połączeń w woj. podlaskim. Były minister transportu Tadeusz Syryjczyk chwali przewoźnika za próbę rozszerzenia działalności.
Przewoźnik chciałby przejąć przewozy na Podlasiu od Przewozów Regionalnych, jednak jego oferta była droższa niż spółki samorządowej, a obie i tak nie mieszczą się w kosztorysie. – To pierwsze tego typu postępowanie przetargowe, w którym wzięliśmy udział. Powodem jest naturalna chęć rozwoju działalności, czyli poszerzenia usługi świadczonej przez PKP Intercity – mówi rzeczniczka PKP Intercity Zuzanna Szopowska. Więcej na ten temat tutaj.
Tadeusz Syryjczyk, były minister w rządach Tadeusza Mazowieckiego i Jerzego Buzka, a obecnie Senior Ekspert Zespołu Doradców Gospodarczych TOR uważa, że sama próba wejścia na nowy rynek to dobry znak. – W interesie PKP IC jest obecność na rynku przewozów kolejowych, także w tym segmencie, którego podstawowym składnikiem są usługi publicznego transportu zbiorowego, świadczone w oparciu o umowy z władzami publicznymi – mówi „Rynkowi Kolejowemu” Syryjczyk.
Tabor nie jest problemem
Jak zaznacza były minister, PKP IC ma tabor nakierowany raczej na przewozy dalekobieżne, ale w przypadku umów z województwami województwo czasami stawia tabor do dyspozycji. Jak zauważa, tabor PKP Intercity jest i tak lepszy od naprędce organizowanego leasingu – też raczej niezbyt adekwatnego do usług, za to kosztownego – co widać było podczas startu Kolei Śląskich, które wynajmowały wagony właśnie od PKP Intercity. Przewoźnik wziął się zresztą za naprawy zespołów trakcyjnych ED74, które są bardziej przystosowane do połączeń podmiejskich, niż dalekobieżnych.
Były minister jest zdania, że skoro Przewozy Regionalne wytworzyły kategorię pociągów Interregio zbliżoną swym charakterem do TLK, to „nie ma powodu aby unikać symetrycznych działań PKP IC”. – Kto nie szuka nowych możliwości ten się zwija – uważa Syryjczyk. – PKP Intercity ma zasoby na terenie całego kraju i rozszerzenie aktywności o obsługę ruchu regionalnego może być celowe i opłacalne dla PKP IC. Zwłaszcza w tych województwach, gdzie marszałkowie nie dążą do tworzenia własnych spółek – zauważa.
Doświadczenie z pociągów Warszawa - Łódź
W związku z tym, celem przewoźnika mogą być te województwa, które decydują się na czystą funkcję organizatora i ogłaszają realnie otwarte przetargi (jak kujawsko – pomorskie), albo spółka własna byłaby niecelowa ze względu na małe rozmiary ruchu (ściana wschodnia). – PKP Intercity de facto świadczy już usługi o charakterze regionalnym czy aglomeracyjnym, które przecież nie mieszczą się w markach TLK lub EIC – są to pociągi Warszawa – Łódź – przypomina senior ekspert ZDG TOR.
Według Tadeusza Syryjczyka, przewoźnik może być zastanowić się nad większą elastycznością, jeśli chodzi formę obecności na rynku przewozów regionalnych. – Obok startowania w przetargach należałoby rozważyć spółki celowe PKP IC z marszałkami województw, lub też kreowanie nowej marki zorientowanej na połączenia aglomeracyjne – podpowiada.