– Żeby PKM odegrała oczekiwaną rolę, musi oferować częstotliwość na poziomie SKM w jej najlepszym okresie, czyli co 5-6 minut – mówi „Rynkowi Kolejowemu” Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni.
Kilka dni temu Ryszard Świlski, członek Zarządu Woj. Pomorskiego wywołał gigantyczną burzę, ujawniając w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”, że po linii PKM pociągi będą kursować jedynie co 20 min, w dodatku będą dojeżdżać jedynie do Gdańska Wrzeszcza, a nie do Gdańska Gł. Świlski potwierdził to w rozmowie z „Rynkiem Kolejowym”, dodając że władze województwa „nigdy nie twierdziły”, że PKM będzie dojeżdżać do Gdańska Gł. (nie było to jednak trudne, żeby udowodnić, iż jeszcze niedawno wojewódzcy samorządowcy to jednak gwarantowali – i to na piśmie). Burza medialna była tak duża, że niespełna dobę później marszałek województwa Mieczysław Struk weryfikował słowa Ryszarda Świlskiego, mówiąc, że PKM pojedzie jednak co 15 min (czyli zgodnie z założeniami studium wykonalności), a w relacji z Gdańska przez lotnisko w Rębiechowie do Gdyni składy kursować będą co 30 min.
Według naszych informacji, poważnie rozpatrywana na szczeblu władz woj. pomorskiego jest teraz opcja, że w ciągu 1 godziny mają kursować dwa pociągi Gdańsk – Gdynia, dwa Gdańsk – Osowa, jeden Gdańsk – Kartuzy/Kościerzyna i jeszcze dodatkowo dwa Gdynia – Kartuzy/Kościerzyna, ze skomunikowaniem w Osowie.
Będzie więcej pociągów – Gdynia zmieni siatkę komunikacji miejskiej
Co na to wszystko władze Gdyni? – Cieszymy się, że w realizacji projektu pod nazwą Pomorska Kolej Metropolitalna nie nastąpił głęboki regres, którym byłaby niewątpliwie realizacja niefortunnej koncepcji rozkładu jazdy zaprezentowanej przez członka Zarządu Województwa, Ryszarda Świlskiego. Niemniej, deklarowaną obecnie częstotliwość kursowania pociągów PKM do Gdyni uważamy za uzasadnioną jedynie w okresie rozruchu i oswajania potencjalnych pasażerów z nową ofertą przewozową – ocenia w rozmowie z „RK” Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni. – Żeby zarówno PKM, jak i SKM odegrała oczekiwaną rolę, tzn. skłoniły wielu podróżnych do przejścia z indywidualnego transportu na publiczny, musi oferować nie tylko wysoki standard podróży, ale i częstotliwość na poziomie SKM w jej najlepszym, jeśli chodzi o liczbę pasażerów, nie o standard, okresie, czyli co 5-6 minut. Wtedy będzie sens przeorientować znaczną część systemu miejskich linii autobusowych i trolejbusowych na trasy dowozowe do węzłów PKM i SKM. Oczywiście po realizacji przedłużenia PKM na północ, czyli do Gdyni Oksywia, a później także do Portu Lotniczego Gdynia-Kosakowo – uważa Marek Stępa.
ZKM Gdynia już wcześniej informował, że po uruchomieniu I etapu PKM w 2015 r. zmieni do pewnego stopnia układ linii autobusowych, ale nie będą to zmiany o charakterze rewolucyjnym. Nie będzie np. zmniejszenia liczby linii autobusowych i trolejbusowych łączących centrum Gdyni z Karwinami.
Jutro podpisanie umowy na budowę węzła Karwiny
Jutro prezydenci Gdyni Wojciech Szczurek i Sopotu Jacek Karnowski podpiszą umowę dotyczącą wspólnej inwestycji obu miast – Węzła Karwiny, który ma pełnić rolę zintegrowanego węzła przesiadkowego powiązanego z PKM. Samą budowę przystanku Gdynia Karwiny (w rejonie wiaduktu, po którym ul. Wielkopolska przecina linię kolejową 201) przeprowadzi spółka PKM SA, podobnie zresztą jak budowę przystanku Gdynia Stadion i modernizację stacji Gdańsk Osowa. Działania te są rozszerzeniem (dokonanym pod koniec 2013 r.) I etapu PKM, pierwotnie zakładającego samą budowę linii z Wrzeszcza do Rębiechowa.
Linia PKM ma już numer PLK
Linii PKM został przydzielony numer przez PKP PLK. Cała dwutorowa linia PKM od Wrzeszcza do Rębiechowa z odgałęzieniem w kierunku Gdyni otrzymała numer 248, natomiast łącznica pomiędzy liniami 248 i 201, zapewniająca wjazd z kierunku Gdańska w kierunku Kościerzyny, otrzymała numer 253.