PKP Intercity przyznaje, że osiągnięta dotąd średnia frekwencja w Pendolino „daje pole do rozwoju”. Według danych podanych przez przewoźnika sięgnęła ona 50%, ale mogą być one zawyżone.
Średnia zajętość - 50 proc.
Państwowy przewoźnik podał we wtorek „Rynkowi Kolejowemu” długo oczekiwane dane na temat frekwencji w pociągach Pendolino. Przez pierwszy miesiąc eksploatacji średnia frekwencja wyniosła około 50%, choć przewoźnik zaznacza, że zdarzają się połączenia, gdzie zajętość sięga 90%. – Obłożenie pociągów w 50 proc. oznacza, że mamy ciągle duży potencjał do rozwoju. Wstępnie przyjęliśmy, że w 2015 r. w Pendolino przewieziemy około 3 mln pasażerów – skomentował dla „Gazety Wyborczej”, która również otrzymała te dane, członek zarządu PKP Intercity Marcin Celejewski.
Jak podaje PKP Intercity, znaczna część klientów - blisko 70% kupiła bilety z rabatem (w tym najtańsze SuperPromo). Około 36% osób skorzystało z ulg ustawowych. – Rok do roku odnotowaliśmy około 70-procentowy wzrost sprzedaży biletów w pociągach komercyjnych, porównując oferty EIC z ubiegłego roku z ofertą EIC i EIP w tym roku – mówi Beata Czemerajda z biura prasowego PKP IC.
Czy poprawnie wyliczono frekwencję?
– Do tej pory zrealizowaliśmy około 700 kursów EIP. Pociągami pojechało ponad 143 tys. pasażerów. Punktualność wyniosła 93% – informuje Beata Czemerajda. Dowiedzieliśmy się również, że niemal 60% biletów na Pendolino zostało kupionych przez Internet.
Dane podane przez PKP Intercity potwierdzają, że frekwencja jest wyliczana w oparciu o nieprawidłowe podejście. Taką możliwość sygnalizowaliśmy już wcześniej. Jak wyliczono frekwencję? Otóż w każdym Pendolino w sprzedaży są 402 miejsca siędzące. Dla 700 zrealizowanych kursów określono, że podaż miejsc wynosiła 700*402, co daje łącznie 281 400 miejsc. Po podziale 143 000 tys. osób na 281 400 miejsc wyliczono poziom zapełnienia na poziomie 0,508.
W rzeczywistości zdecydowana mniejszość pasażerów podróżuje EI Premium w całej relacji, więc realna podaż miejsc jest dużo wyższa. Z obserwacji wynika, że przeważają podróże kończące się lub rozpoczynające w stolicy, więc pociąg jadący dalej może zabrać na miejsce wysiadającej osoby kolejnego pasażera. Dokładnej frekwencji wyliczyć się nie da bez informacji o liczbie sprzedanych biletów na poszczególne odcinki, ale jest ona niższa, niż 50 procent. Wielokrotnie prosiliśmy o te liczby przewoźnika – niestety, bezskutecznie.
Ciekawa informacja wypłynęła ostatnio na posiedzeniu sejmowej Komisji Infrastruktury. Marcin Celejewski podał, że 50% osób na trasie Warszawa – Kraków skorzystało z oferty SuperPromo. To oznacza bardzo niskie zapełnienie na tej trasie. Pula biletów SuperPromo to zaledwie 60 miejsc w pociągu (20 miejsc, potrojone po awarii systemu sprzedaży biletów). Zatem łączna liczba podróżnych to najwyżej 120 na 402 miejsca. Oznacza to maksymalne zapełnienie nie większe niż 30%, ale tylko przy założeniu, że bilety SuperPromo zostały wyprzedane w całości. W obecnym systemie sprzedaży PKP Intercity bilety znikają jednak ze wszystkich połączeń danego dnia jednocześnie, więc część pozostaje niesprzedana.

Już 10-11 marca w Warszawie odbędzie się kolejna edycja Europejskiego Forum Taborowego. To największa i najbardziej prestiżowa konferencja w Środkowo-Wschodniej Europie, poświęcona rynkowi produkcji i modernizacji taboru kolejowego. W tym roku podjęte zostaną tematy nowoczesnych technologii i innowacyjności w konstruowaniu oraz utrzymaniu pojazdów kolejowych, zwłaszcza odnośnie zużycia energii, designu i podzespołów.