Województwo Śląskie już kilkakrotnie tłumaczyło, że nie będzie finansować modernizacji infrastruktury kolejowej z samorządowych pieniędzy. Zdaniem śląskiego jest to zadanie należące do PKP Polskich Linii Kolejowych i państwa, co podparte jest m.in. odpowiednią ustawą. Taką opinię podzielają coraz częściej inne samorządy.
W swojej opinii województwo śląskie coraz wyraźniej nie jest odosobnione. Wielu samorządowców, zarówno z regionu śląskiego jak również małopolskiego zaznacza, że przekazywanie funduszy samorządowych na modernizację infrastruktury kolejowej wymija się z celem tym bardziej, jeśli ten sam samorząd jest właścicielem przewoźnika, który i tak musi płacić za dostęp do infrastruktury choćby sfinansował w całości jej modernizację.
Opłaca się czy się nie opłaca?
Takie podejście do tematu rewitalizacji i modernizacji lokalnych linii kolejowych może budzić sprzeciw, jednak w obecnych uwarunkowaniach prawnych, gdzie ewentualne województwo jako inwestor nie ma praktycznie żadnych korzyści ze strony zarządcy infrastruktury, zdaje się uzasadnione. Ale czy słusznie?
Z jednej strony nie można liczyć na modernizację lokalnych linii kolejowych z funduszy PKP Polskich Linii Kolejowych czy budżetu państwa, bowiem nie ma takich środków finansowych lub wola na ich zgromadzenie ze strony Państwa jest znikoma. Z drugiej strony inwestycje finansowane z budżetu województw wydają się jedynym możliwym ratunkiem regionalnych przewozów koleją.
– Zarządcą infrastruktury kolejowej, na której prowadzony jest ruch pociągów pasażerskich w województwie śląskim, jest państwowa spółka PKP Polskie Linie Kolejowe SA i zgodnie zapisem w art. 5 ust. 2: „Zarządca infrastruktury, zwany dalej "zarządcą", zarządza infrastrukturą kolejową oraz zapewnia jej rozwój i modernizację.” zadanie poprawy stanu technicznego linii kolejowych w woj. śląskim nie należy do zadań własnych Województwa – powiedział „Rynkowi Kolejowemu” Witold Trólka z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego.
Brakuje widocznych efektów
Takie błędne koło coraz wyraźniej dostrzegalne jest w innych województwach. Samorządy inwestowały w remont infrastruktury kolejowej, jednak niewystarczające środki finansowe nie dały efektów szokowych, które gwarantowałyby znaczący wzrost przychodów dla inwestora (samorządu), który równocześnie do inwestycji przekazuje pieniądze na uruchamianie połączeń regionalnych. Obecne zniechęcenie wobec przekazywania środków finansowych na inwestycje w regionalną infrastrukturę jest znaczące i może poskutkować dalszym pogorzeniem jakości przewozów regionalnych i dalekobieżnych.
– Zadaniem samorządu jest organizacja kolejowego transportu pasażerskiego. Jest to realizowane głównie przez spółkę samorządową Koleje Śląskie oraz przez Przewozy Regionalne na niektórych połączeniach stykowych. Należy pamiętać, że jakość lokalnej infrastruktury kolejowej ma bezpośredni wpływ na jakość oferty przewozowej. Zarządca infrastruktury pobiera od przewoźników opłatę dostępową i jeżeli przewoźnicy uruchamiają coraz mniej pociągów z uwagi zbyt długie czasy przejazdu, zarządca sam pozbawia się wpływów z tego tytułu – powiedział Witold Trólka.
To nie zadanie samorządów
Po usamorządowieniu Przewozów Regionalnych spadło znaczenie lokalnych połączeń kolejowych oraz infrastruktury, która umożliwia ich realizowanie. To wynik skupienia krajowych środków finansowych i kapitału ludzkiego czy rozwiązań prawnych wokół połączeń dalekobieżnych i infrastruktury dla niej koniecznej. Rezultatem tego jest praktycznie nikły nakład finansowy Państwa na modernizację linii kolejowych o znaczeniu lokalnym. Narzucenie samorządom konieczności finansowania kolejowych przewozów w swoim regionie a tym samym zaniechanie inwestowania w lokalną infrastrukturę kolejową to kuriozum. Obecne uwarunkowania prawne jeszcze bardziej je potęgują.
Jeśli w kolejnej perspektywie unijnej zachowana zostanie rujnująca kolej regionalną rozbieżność nakładów inwestycyjnych na najważniejsze linie w Polsce a te o znaczeniu regionalnym, powrót pasażerów do połączeń dalekobieżnych będzie bardzo utrudniony. Nie jest dopuszczalne, by zrzucać na władze samorządowe odpowiedzialność finansową zarówno za kolejowe przewozy pasażerskie jak również modernizację infrastruktury kolejowej po dokonaniu której samorząd nie ma żadnych korzyści. Taka postawa państwa to ucieczka od odpowiedzialności za krajową infrastrukturę kolejową, która coraz częściej traci na konkurencyjności, zwłaszcza w aspekcie regionalnych i jest zupełnie pozbawiana jej całościowego charakteru.
Stawką kolej dalekobieżna
– Nie można mówić o negatywnym podejściu do inwestycji kolejowych. Możliwości inwestycyjne zależą od budżetu województwa, który jest przeznaczony na realizację zadań własnych. Nie oznacza to jednak braku zaangażowania w kwestie rozwoju infrastruktury kolejowej. Można wspomnieć o przyszłym okresie programowania budżetu pomocowego Unii Europejskiej. Zarząd Województwa zarekomendował listę projektów dotyczących rozwoju infrastruktury kolejowej (linii kolejowych), których beneficjentem będzie PKP PLK. Projekty te zostały tym samym zarekomendowane do mandatu negocjacyjnego w ramach Kontraktu Terytorialnego, do wsparcia z poziomu krajowego. W mandacie negocjacyjnym wskazane będą najistotniejsze inwestycje z punktu widzenia samorządu województwa. Stanowić on będzie umowę pomiędzy stroną rządową z Zarządem Województwa, gdzie wskazane zostaną przedsięwzięcia wybrane w toku negocjacji, najistotniejsze dla rozwoju regionu – podkreśla Witold Trólka.
Na ile zapowiedzi ze strony Państwa sprawdzą się, okaże się po ogłoszeniu inwestycji w infrastrukturę regionalną, które będą finansowane z poziomu krajowego. Biorąc jednak pod uwagę, że odpowiedzialność za regionalne połączenia kolejowe zrzucono na samorządy, tak samo może stać się w kolejnej perspektywie unijnej w kwestii lokalnych linii kolejowych, co obserwujemy już teraz. Dopóki szczebel rządowy nie zrozumie, że kolej dalekobieżna nie będzie sprawnie funkcjonować bez dobrze działającej kolei regionalnej i aglomeracyjnej, a nakłady na infrastrukturę kolejową i drogową wciąż będą wzbudzać pusty śmiech, nie można liczyć na pojawienie się rozbudowanych projektów inwestycyjnych poprawiających funkcjonowanie kolei regionalnej a co za tym idzie – dalekobieżnej. Apelujące wówczas o modernizację regionalnych linii kolejowych samorządy będą mogły usłyszeć coraz częściej hasło „Twoja kolej”.