Na trasie Rzeszów - Przemyśl pociągiem PKP Intercity jedzie się dłużej niż składem InterREGIO, a cena jest dwa razy wyższa - narzekają pasażerowie, czytamy w rzeszowskiej "Gazecie Wyborczej".
Cena połączenia PKP IC to 42 zł, PKP PR - 17 zł. "Ekspres "Małopolska", który z Rzeszowa wyjeżdża o godz. 19.33, do Przemyśla dojeżdża o 21.07. Czyli jedzie 1 godz. i 34 min. InterREGIO zaś wyjeżdżający o godz. 7 z Rzeszowa w Przemyślu jest o 8.20, czyli podróż trwa 1 godz. i 20 min. InterREGIO jedzie więc krócej od ekspresu o prawie 15 minut! Takich przykładów jest więcej." - czytamy w "GW". Dlaczego InterREGIO jedzie szybciej, przecież obie spółki korzystają z tych samych torów? - pytają pasażerowie.
Paweł Ney, rzecznik PKP Intercity, twierdzi, że dzieje się tak z powodu ograniczeń, jakie na spółkę nakładają PKP PLK, które decydują, z jaką prędkością na danym odcinku mogą poruszać się pociągi. "Nieoficjalnie w InterCity słyszymy więcej: - PLK nas dyskryminują. InterRegio jeżdżą szybciej, bo Przewozy Regionalne dostają lepsze warunki. Nasze ekspresy na niektórych dworcach stoją za długo. InterRegio na wielu odcinkach mogą też jechać szybciej od naszych pociągów. To jawna dyskryminacja! A potem dochodzi do takich absurdów, że ekspresy jadą wolniej od InterRegio" - pisze "GW". PKP PLK zaprzeczają tym informacjom.
Więcej

* Fot. Mateusz Niedziela.