Sąd ogłosił pierwszy wyrok w sprawie katastrofy na dworcu PKP w Poznaniu. Szef wykonującej prace montażowe firmy został uznany winnym złamania Kodeksu Pracy - donosi Głos Wielkopolski. Wyrok nie jest prawomocny.
Państwowa Inspekcja Pracy w Poznaniu domagała się przed sądem ukarania Marcina J. kierującego firmą M. grzywną w wysokości 10 tys. zł. Pracownik tej firmy poniósł w 2011 roku śmierć podczas katastrofy dźwigu w trakcie budowy nowego dworca Poznań Główny. Drugi członek ekipy montażowej (brat obwinionego) został ciężko ranny.
Inspekcja uważa, że M. złamał przepisy dotyczące bezpieczeństwa pracy dotyczące instrukcji prowadzenia prac montażowych, przebywania w strefie niebezpiecznej oraz wykonywanie montażu przez ekipę budowlaną w niepełnym składzie (montaż wykonywało trzech, a nie czterech pracowników). Sąd uznał go winnym wszystkich tych zarzutów, ale obniżył wymiar kary do 3,5 tys. zł, bo oskarżony wcześniej nie był karany.
Sąd nie rozpatrzył, czy Marcin J. miał udział w katastrofie. rzed Sądem Okręgowym rozpoczął się niedawno proces operatora dźwigu, Tadeusza M. oskarżonego o spowodowanie pod wpływem alkoholu katastrofy budowlanej.
Więcej