O 16% zmniejszyła się liczba wypadków na przejazdach kolejowo–drogowych. To dane z 7 miesięcy 2015 r. w porównaniu z rokiem ubiegłym. Ignorowanie znaku Stop i wjeżdżanie na tory bez zatrzymania to wciąż podstawowe przyczyny kolizji.
– Wszystkie przejazdy kolejowo–drogowe są zgodnie z przepisami oznakowane i wyposażone w urządzenia tak, że przy zachowaniu zasad ruchu drogowego bezpiecznie przejedziemy przez tory. Od pracowników, którzy są szkoleni i mają odpowiednie kwalifikacje, wymagamy stałego nadzoru nad stanem skrzyżowań toru i drogi – powiedział Andrzej Pawłowski, wiceprezes PLK.
Jak informuje PKP PLK, ubiegły rok był najbezpieczniejszy w historii polskiej kolei. O 14% spadła liczba zdarzeń na przejazdach kolejowo – drogowych. Dzięki konsekwentnej realizacji programu poprawy bezpieczeństwa zawierającemu ponad 200 inicjatyw, ten trend jest utrzymywany. W tym roku od stycznia do sierpnia na przejazdach doszło do 89 wypadków i kolizji. To o 17 mniej niż w ubiegłym roku. Te dane mogłyby być lepsze, gdyby kierowcy nie ignorowali znaku Stop.
Znak "Stop" nie zawsze jest respektowany
– Na stosunkowo mało uczęszczanych przejazdach kolejowych kierowcy mają poczucie, że „wiedzą lepiej co tu się dzieje” niż osoby odpowiedzialne za ustawianie znaków. Ponadto, jeśli wewnętrzne przekonanie kierowcy o możliwości bezpiecznego przejazdu przez tory jest wystarczająco silne, znak Stop nie jest respektowany. Reguła stosowana w praktyce brzmi „nie wolno wjechać na drogę poprzeczną, jeżeli stoi znak Stop”. Tymczasem w przypadku torów, kierowcy traktują znaki tylko jako sugestię – mówi dr hab. Adam Tarnowski, psycholog transportu z Uniwersytetu Warszawskiego.
Aby przypominać o obowiązujących zasadach i przepisach, Polskie Linie Kolejowe w lipcu rozdały na przejazdach prawie 80 tysięcy ulotek. Akcja jest kontynuowana w wakacyjne piątki. Ma zmieniać nawyki kierowców w ramach prowadzonej od 11 lat kampanii Bezpieczny przejazd.
– Pośpiech, rutyna, gapiostwo, to najczęstsze tłumaczenia kierowców, których policjanci karzą za lekceważenie znaku Stop. Niektórzy twierdzą, że są dobrymi kierowcami i nie muszą się zatrzymywać, bo zauważą pociąg. Inni przepisy ruchu drogowego traktują wybiórczo i są zaskoczeni, że zatrzymanie przed znakiem Stop przed przejazdem jest obowiązkowe tak, jak na skrzyżowaniu dróg – mówi st. asp. Robert Opas z Komendy Stołecznej Policji.
PKP PLK chcą zmian w przepisach
Zarządca infrastruktury rozpoczął procedurę, która ma doprowadzić do tego, by kierowca, który dwukrotnie zostanie zatrzymany na ignorowaniu znaku Stop lub czerwonego światła był traktowany podobnie jak kierowca, który przekracza prędkość o 50 km/h w terenie zabudowanym. Obecnie taki kierowca, łamiący prawo na przejeździe, traci tylko 2 punkty karne, a ryzykuje życie swoje i pasażerów. Również niskie mandaty nie skłaniają do większej troski o życie pasażerów auta, maszynisty i podróżujących pociągiem.
Zapraszamy na V Kongres Kolejowy, który odbędzie się 28 października 2015 roku w Katowicach. W tym roku wśród poruszanych tematów znajdzie się między innymi analiza polskiego rynku kolejowego oraz kwestia przygotowania inwestycji w infrastrukturze kolejowej.
Więcej informacji o Kongresie znajdziesz TUTAJ.
