„Puls Biznesu” sugeruje, że PKP Intercity ma problemy z terminowym płaceniem swoim dostawcom. Według dziennika w branży coraz częściej się mówi o finansowych kłopotach kolejowej spółki.
– Dostawcy usług i materiałów nie dostają na czas pieniędzy. Firmy szyjące obicia na fotele czy remontujące tabor zaczynają mieć problemy, bo zamawiający płaci z opóźnieniem – powiedział „Pulsowi Biznesu” anonimowo „jeden z rynkowych ekspertów”. Informacje o zaleganiu z płatnościami potwierdził (również anonimowo) przedstawiciel firmy remontującej tabor dla PKP Intercity.
Przewoźnik zaprzecza. Beata Czemerajda z biura prasowego PKP Intercity zapewnia, że spółka wywiązuje ze wszystkich zobowiązań wobec kontrahentów terminowo i nie ma żadnych przeterminowanych zobowiązań.
„Puls Biznesu” sugeruje jednak, że większość firm z branży niechętnie publicznie wypowiada się o zatorach płatniczych PKP Intercity, żeby nie popsuć sobie relacji z klientem. Według dziennika przewoźnik tylko wobec firmy Newag ma kilka milionów złotych przeterminowanego długu, ale właściciel nowosądeckiego producenta taboru nie chce oficjalnie komentować tej sprawy.
Jak kilka tygodni temu informowała „Rzeczpospolita”, po pierwszych dwóch miesiącach 2012 roku starta PKP Intercity wyniosła ok. 20 mln zł, ale przewoźnik zapewnia, że zamierza ją odrobić dzięki zwiększonemu ruchowi podczas Euro 2012 oraz obniżeniem kosztów związanych z dystrybucją biletów. Rok 2011 spółka zamknęła stratą w wysokości 27 mln zł.