– Chcemy aby nasza oferta była prosta i przejrzysta. Krokiem w tym kierunku jest odejście od cen wynikających z kilometrażu na rzecz cennika relacyjnego – deklarują przedstawiciele PKP Intercity. Słowa te są pokłosiem odpowiedzi na artykuł w „Rynku Kolejowym”, iż cena biletu na pociąg EIC na trasie z Bydgoszczy do Trójmiasta jest obecnie tańsza niż na pociąg TLK na tym odcinku.
Niedawno napisaliśmy, że bilet na pociąg EIC z Bydgoszczy do Gdańska lub Gdyni kosztuje 40 zł, podczas gdy bilet normalny TLK kosztuje 42 zł na trasie Bydgoszcz-Gdańsk i 47 zł na trasie Bydgoszcz-Gdynia. Wynika to z faktu, że pociągi EIC kursujące w relacji Warszawa – Gdynia (jak również pociąg EC Berlin – Gdynia, na trasie Poznań – Gdynia) są objęte ofertą „Bilet Relacyjny”. Polega ona na odejściu przez PKP IC od tradycyjnej taryfy, w której cena biletu jest uzależniona od odległości, na rzecz wprowadzenia na niektórych trasach cen zryczałtowanych. Działanie takie ma na celu przede wszystkim zwiększenie zainteresowania ofertą PKP IC na trasach, na których liczba pasażerów jest niewielka. Pociągi TLK na trasie Bydgoszcz – Trójmiasto nie są objęte ofertą „Biletu Relacyjnego”.
Nie uzyskaliśmy konkretnej odpowiedzi, czy tańsze bilety na pociągi EIC/EC są celowym zabiegiem, czy przeoczeniem konstruktorów taryfy. Beata Czemerajda z biura prasowego PKP Intercity zwróciła natomiast uwagę, że nie są wykluczone zmiany w cenach biletów na trasie Bydgoszcz-Trójmiasto także w pociągach TLK (obniżenie cen biletów w pociągach EIC nastąpiło w grudniu 2013 r., wraz ze zmianą rozkładu). – Nie wykluczamy zmian w ofercie. Na bieżąco obserwujemy rekordy sprzedaży, co pozwoli nam na dopasowanie naszych działań do występujących trendów. Na pewno nie zapominamy o linii trójmiejskiej czy o pasażerach pociągów TLK – mówi „Rynkowi Kolejowemu” Beata Czemerajda.
Przedstawicielka władz PKP IC dodaje też, że od roku firma pracuje nad systemową zmianą podejścia do oferty. Celem jest wdrożenie dynamicznego systemu sprzedaży. – Chcemy, aby nasza oferta była prosta i przejrzysta. Krokiem w tym kierunku jest odejście na wybranych odcinkach od tradycyjnego modelu cen wynikających z kilometrażu na rzecz cennika relacyjnego, który wprowadzany jest w tych relacjach, gdzie widzimy potencjał wygenerowania nowych użytkowników, przy czym nie tylko użytkowników pociągów jako środka transportu, ale i określonych kategorii pociągów. Docelowym modelem jakim będzie posługiwało się PKP Intercity, jest dynamiczny system sprzedaży, znany między innymi z linii lotniczych. W modelu dynamicznym cena generowana jest na podstawie takich czynników jak termin zakupu, podróży czy zainteresowania podróżnych – mówi Beata Czemerajda.