P. Pucek: PKP Cargo próbuje przejąć transporty niezależnych przewoźników

- Dochodzi do sytuacji, w których PKP Cargo próbuje przejąć transporty niezależnych operatorów znacznie obniżając ceny transportu - twierdzi. W takiej sytuacji wiele firm decyduje się ponownie na współpracę z PKP. Tymczasem, zdaniem naszego rozmówcy, w sytuacji gdy ilość przewozów znacząco wzrośnie, to przede wszystkim im zabraknie środków taborowych i ponownie poczują się klientami drugiej kategorii.

Paweł Pucek uważa jednak, że czas podziałów rynku, wpływów oraz wyłączności na ładunki już minął. Niezależni operatorzy poszerzają zakres świadczonych usług, proponując wykonanie przewozów w segmencie ładunków, które wcześniej były zastrzeżone wyłącznie dla PKP Cargo.

- Przewoźnicy kolejowi od dawna postulują, aby wprowadzić mechanizmy, które pozwolą branży kolejowej konkurować z transportem samochodowym – mówi Paweł Pucek. Chodzi zwłaszcza o problem kosztów dostępu do infrastruktury, związanej z finansowaniem infrastruktury kolejowej i drogowej przez Państwo. Nasz rozmówca opisuje obecną sytuację, która wygląda w ten sposób, że przewoźnicy kolejowi kupując paliwo do lokomotyw płacą podatek, z którego opłacane są remonty i budowa infrastruktury drogowej. Różnice występują także w podejściu do kwestii homologacji, zdobywania uprawnień, zatwierdzania przepisów oraz dokumentacji. Zbyt częste zmiany przepisów zmuszają przewoźników kolejowych do ponoszenia kosztów w celu przystosowania się do nowych wymagań.

- Przykłady można oczywiście mnożyć, ale najbardziej niepokojący jest brak poparcia odpowiednich organów władzy do wprowadzenia równych zasad dla wszystkich uczestników rynku transportowego – uważa przedstawiciel PTK Holding. - Ostatnio słyszymy na przykład o głosach grupy PKP, która domaga się dofinansowania przez państwo w celu ochrony PKP Cargo przed kryzysem. Pomoc rządowa może skutkować lepszą pozycją PKP w stosunku do pozostałych przewoźników kolejowych.

* Fot. PTK Holding.