W najbliższym czasie pasażerowie odczują pewne zmiany. Mają to być zmiany na lepsze, lecz – jak się okazuje - nie tylko. W portalu WNP czytamy m. in. o tym, że już od jutra pasażerowie będą mogli żądać od przewoźnika wypłaty odszkodowania za opóźnienie pociągu. Przepis ten obejmie jednak tylko niektóre pociągi.
Odszkodowania będzie można żądać od przewoźnika PKP Intercity, i to tylko w relacjach dalekobieżnych oraz międzynarodowych. Na dodatek odszkodowanie będzie przysługiwało pasażerowi tylko w sytuacji, gdy opóźnienie pociągu przekroczy 60 minut, a wówczas będzie można ubiegać się o odszkodowanie w wysokości 25 proc. wartości ceny biletu. Opóźnienie powyżej 2 godzin to możliwość otrzymania zwrotu w wysokości 50 proc. wartości biletu.
Pozostali przewoźnicy będą zobligowani do wypłacania odszkodowań za spóźnienia, ale dopiero od grudnia 2014 roku z zaznaczeniem, że okres wolny od odszkodowań może zostać wydłużony o kolejne 5 lat.
Według prezesa UTK Krzysztofa Jaroszyńskiego, wchodzące w życie regulacje oparte są na rozporządzeniu Komisji Europejskiej. Minister infrastruktury zaakceptował wniosek przewoźników o przedłużenie okresu wolnego od odszkodowań ze względu na złą sytuację finansową spółek kolejowych.
Według WNP, Urząd Transportu Kolejowego rozpoczyna kontrole na kolei. Kontrolerzy będą sprawdzali kursowanie pociągów i obsługę pasażerów: czystość, standard obsługi podróżnych oraz natężenie ruchu, a także dworce.
