Jak informuje portal „Sądeczanin”, wczoraj Komisja Zakładowa NSZZ "SolidarnoŚć" Newagu podjęła decyzję o rozpoczęciu strajku. Ma być on formą walki o podwyżki. Zarząd firmy zapowiedział jednak, że nie zamierza ulec tym żądaniom.
Pracownicy Newagu domagają się 500 zł podwyżki. W przeprowadzonym referendum 97% uczestników głosowania opowiedziało się za strajkiem jako najlepszą formą walki o wyższe pensje. Jak mówi Józef Kotarba, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "SolidarnoŚć" Newagu, strajk odbędzie się w przyszłym tygodniu.
Podjęta decyzja w opinii związkowców ma być wyrazem desperacji załogi. - Ludzie stanęli pod Ścianą, nie mają innego wyboru, bo warunki, jakie oferuje im pracodawca nie dają szansy na godne życie – zaznacza Kotarba. WiększoŚć pracowników produkcji w Newagu otrzymuje wynagrodzenie w wysokoŚci od 1400 do 2300 złotych miesięcznie.
Jak sprawę strajku komentują władze firmy? Zbigniew Konieczek, prezes Zarządu Newagu bagatelizuje problem i przekonuje, że popierający strajk są w zdecydowanej mniejszoŚci. - W firmie zatrudniam ok. 1500 osób a do związku pana Kotarby należy zaledwie 120 osób. To chyba wiele mówi o sytuacji – podkreŚla Konieczek i dodaje, że żądania dotyczące podwyżek wynagrodzeń są bezzasadne. Konieczek zaznacza także, że realizacja kontraktów i stabilnoŚć zakładu nie jest w żaden sposób zagrożona.
Więcej