W podziemiach Dworca Centralnego trwa właśnie montaż wind, z których będą mogli korzystać pasażerowie bez wzywania ochrony. Stara winda bagażowa pozostanie tylko na peronie trzecim - to akurat jedyna, którą można dojechać do głównej hali dworca.
O absurdalnej konieczności zamawiania wind na Dworcu Centralnym z 48-godzinnym wyprzedzeniem media informowały wielokrotnie. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", PKP SA znalazła w końcu pieniądze na ich wymianę. Będzie to kosztować 200 tys. złotych za windę. Remont dworca pochłonął już ok 50 mln złotych.
Nowoczesne windy montowane są tylko przy trzech peronach Centralnego - pierwszym, drugim i czwartym. Przy trzecim nadal pozostanie stara winda towarowa - a to właśnie nią można nią dojechać na wszystkie poziomy dworca - na perony, do podziemnej galerii handlowej, a także do hali głównej z kasami. Pozostałymi windami będzie się zaś można przemieszczać tylko między peronami a galerią środkową. Dlaczego kolej nie wymieni tu windy? - Bo prowadzi też na poziom techniczny pod peronami. Nie chcemy, żeby mogli tam dojechać wszyscy podróżni - powiedział "Gazecie Wyborczej" Łukasz Kurpiewski, rzecznik PKP SA.
- Windę przy peronie trzecim bez problemu dałoby się tak zaprogramować, by zjechanie na wybrany poziom było możliwe tylko dla wybranych np. po przekręceniu kluczyka. Wszystko zależy od tego, jak często ma być wykorzystywana jako winda towarowa - komentuje Wojciech Szymalski ze stowarzyszenia Zielone Mazowsze.
Łukasz Kurpiewski utrzymuje, że winda przy peronie trzecim jest dość często wykorzystywana do przewozu towarów m.in. przez dostawców. - Osoby niepełnosprawne będą z niej mogły korzystać na dotychczasowych zasadach, dzwoniąc pod widniejący obok numer telefonu - dodaje. Jak zauważa Gazeta Wyborcza", winda ostatnio nie działa w ogóle, więc najemcy na dworcu i tak muszą sobie bez niej radzić.
Więcej