Marszałek województwa lubuskiego co prawda odwołał przetarg na zakup jednego autobusu szynowego, ale być może kupi dwa takie pojazdy.
Przetarg na zakup szynobusu został oprotestowany przez Newag Nowy Sącz. Firma nie zgadzała się z kryteriami oceny ofert - 70 proc. cena i 30 proc. doświadczenie mierzone w liczbie wyprodukowanych autobusów szynowych. Urząd marszałkowski zrezygnował jednak z tego zapisu w SIWZ, wprowadzając wymagania dotyczące tylko ceny i terminu realizacji zamówienia. Newag odwołał się i tak, uznając termin dostawy (trzy miesiące) za nierealny. Firma wskazuje, że normalny czas produkcji szynobusu to pół roku, a składane przez spółkę protesty to próba otwarcia rynku. Łatwo się domyślić, że chodzi o walkę z PESĄ Bydgoszcz, która również złożyła swą ofertę w odwołanym przetargu.
Do protestu Newagu przychyliła się Krajowa Izba Odwoławcza. Marszałek unieważnił jednak przetarg, jednocześnie podejmując decyzję o rozpisaniu kolejnego, na pozyskanie tym razem dwóch pojazdów. Na oba chce wydać ok. 20 mln zł. Szynobusy mają trafić na trasę Kostrzyn - Krzyż, a później także Kostrzyn - Poznań.
Więcej