Partnerzy serwisu:
Pasażer

PKP IC wyciąga wnioski z opóźnień między Warszawą a Lublinem

Dalej Wstecz
Data publikacji:
23-12-2017
Tagi geolokalizacji:

Podziel się ze znajomymi:

PASAŻER
PKP IC wyciąga wnioski z opóźnień między Warszawą a Lublinem
fot. jar
Sprawa podróży pociągiem TLK Zamoyski z Warszawy do Lublina z 20 października 2017 r., która trwała ponad 150 minut dłużej niż powinna, została opisana w mediach. W tej sprawie interpelację do ministra infrastruktury i budownictwa złożyła jedna z posłanek opozycyjnych. Bez wątpienia była to sytuacja skrajna, jednak dość często pojawiają się komentarze o notorycznych opóźnieniach pociągów dalekobieżnych kursujących trasą objazdową dla modernizowanej linii nr 7.

Opóźnienia na „trzydziestce”

Ze względu na dwutorowe zamknięcie linii nr 7 łączącej Lublin z Warszawą, dalekobieżne pociągi pasażerskie skierowano na linią nr 30 Łuków – Lublin Północny. Zanim rozpoczęła pełnić tę funkcję jednotorową i niezelektryfikowaną trasę zmodernizowano, dzięki czemu podwyższono prędkość dopuszczalną oraz poprawiono zabezpieczenie przejazdów kolejowo–drogowych. Od czerwca bieżącego roku prowadzony jest tam intensywny ruch mieszany – obok połączeń pasażerskich dalekobieżnych kursują tamtędy również pociągi towarowe, a dodatkowo na odcinku Lublin – Parczew składy regionalne. Jednak na linii objazdowej praktycznie stale generowane są opóźnienia pociągów. Zidentyfikowano wiele przyczyn takiego stanu – to wypadki na przejazdach kolejowo–drogowych oraz zdarzenia poza nimi (kolizje z dziką zwierzyną), awarie taboru, długi czas związany ze zmianami lokomotyw na stacji Łuków itp.

Wielość przyczyn "Rynkowi Kolejowemu" potwierdza Agnieszka Serbeńska, rzecznik prasowy PKP Intercity. – Nie ma jednego, podstawowego czynnika, wpływającego na opóźnienia składów na trasie Warszawa – Lublin. Należy podkreślić, że jest to szereg incydentalnych przyczyn, niezależnych od PKP Intercity, m.in. wypadki z udziałem osób postronnych oraz dzikiej zwierzyny, oddziaływania trudnych warunków atmosferyczne. Zdarzają się również sytuacje, w których nagromadzenie incydentów wpływających na opóźnienie pociągów kursujących w dłuższych relacjach, np. ze Szczecina do Przemyśla, skutkuje wydłużeniem przejazdu na całej trasie, w tym także na odcinku Warszawa – Lublin – wyjaśnia. Różne sytuacje powodują opóźnienia kursujących pociągów, w tym również opóźnienia wtórne, wynikają z wcześniej kursujących pociągów niezgodnie z rozkładem jazdy. Mimo wprowadzanych zmian (np. zaprzestania łączenia/dzielenia w Łukowie grup wagonów „lubelskiej” i „terespolskiej”), nadal po linii nr 30 kursują opóźnione pociągi.

TLK Zamoyski dnia 20 października

Jak wynika z informacji uzyskanych przez „Rynek Kolejowy” od PKP Intercity, z publikacji prasowych („Kurier Lubelski”) oraz z odpowiedzi Kazimierza Smolińskiego, sekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa na interpelację nr 16707, wniesioną przez Joannę Muchę, dla TLK Zamoyski 20 października 2017 r. był bez wątpienia sądnym dniem. Podczas przejazdu z Chełma do Warszawy, lokomotywa pociągu dalekobieżnego została zadysponowana do ściągnięcia ze szlaku uszkodzonego (w wyniku najechania na stado dzików) składu regionalnego. Spowodowało to odjazd TLK Zamoyski ze stacji Lubartów z opóźnieniem wynoszącym 117 minut. Wynikiem tego zdarzenia były poważne opóźnienia na trasie, które miały wpływ na ruch pociągów przez cały dzień.

Przejazd powrotny TLK Zamoyski rozpoczął się od 30 minut opóźnienia. Przyczyną były względy techniczne. Po dojechaniu do Łukowa skład musiał „odstać” dalsze 70 minut w oczekiwaniu na lokomotywę przechodzącą z opóźnionego pociągu dalekobieżnego, jadącego od strony Lublina. - Dodatkowo opóźnienie pociągu zbiegło się z zakończeniem regulaminowych godzin pracy maszynisty. W związku z tym skład oczekiwał ok. godzinę na zmiennika na stacji w Parczewie – informuje Agnieszka Serbeńska. Łączny czas opóźnienia wyniósł ponad 150 minut (przyjazd o godz. 21:43). Jednak podróżujący do Lublina mogli do niego dotrzeć wcześniej pociągiem TLK „Kochanowski” relacji Gdynia Główna - Rzeszów Główny. Jak wynika z odpowiedzi na interpelację, na stacji Parczew drużyna konduktorska pomogła przesiąść się podróżnym z jednego składu do drugiego, w tym grupie niepełnosprawnych dzieci.

Odpowiedzialni ponieśli konsekwencje

Zaistniałe zdarzenie było przedmiotem postępowania wyjaśniającego PKP Intercity. Jak poinformował „Kurier Lubelski”, trzech pracowników przewoźnika zostało ukaranych przez spółkę. Dziennik, powołując się na odpowiedź Urzędu Transportu Kolejowego, jaką udzielił na skargę jednego z podróżnych, podał, że ukarano: „Naczelnika sekcji handlowo-przewozowej w Lublinie, bo podjął decyzję o wydłużeniu postoju pociągu w Parczewie, a dyspozytora i maszynistę, że „nie podjęli wszelkich możliwych działań mogących ograniczyć postój pociągu TLK Zamoyski na stacji Parczew do niezbędnego minimum”.

Na pytanie do PKP IC o skonkretyzowanie powodów ukarania maszynisty pociągu TLK Zamoyski, któremu skończył się czas pracy na stacji Parczew, nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Natomiast Agnieszka Serbeńska zapewniła „Rynek Kolejowy”, że „aby taka sytuacja się nie powtórzyła w przyszłości, analizujemy przypadek i wyciągamy wnioski z sytuacji”.

Cisza o zmianach organizacyjnych

Przygotowując publikację, zwróciliśmy się z pytaniem o planowane zmiany w organizacji przejazdów pociągów PKP IC po linii nr 30. W szczególności zwróciliśmy uwagę na celowość wydłużenia czasu przejścia lokomotyw między poszczególnymi pociągami na stacji Łuków, aby ograniczyć możliwość wystąpienia opóźnień wtórnych. Wymagałoby to jednak zwiększenia liczby dostępnych lokomotyw spalinowych (obecna ich liczba jest niewystarczająca, o czym świadczy prowadzenie niektórych pociągów dalekobieżnych po linii nr 30 lokomotywami manewrowymi) i ich obsady, przynajmniej do czasu zamknięcia z powodu modernizacji odcinka Lublin – Stalowa Wola Rozwadów linii nr 68. Jednak przewoźnik nie odnosiło się do tej kwestii.

Kary objęte tajemnicą handlową

Jak wynika z odpowiedzi na interpelację poselską, z powodu opóźnień na trzydziestce, przewoźnik jest karany przez Ministra Infrastruktury i Budownictw, m.in. organizatora międzywojewódzkich przewozów pasażerskich. Podano tam, że „za opóźnienia pociągu TLK Zamoyski, na podstawie Umowy Rocznej o świadczenie usług publicznych w zakresie międzywojewódzkich kolejowych przewozów pasażerskich, zawartej pomiędzy MIB, a Spółką PKP Intercity, zostały za okres od 11 czerwca 2017 r. naliczone kary umowne w wysokości 33 341,00 PLN”.

Nasze pytanie dotyczące wysokości kar za wszystkie opóźnienia wygenerowane przez pociągi kursujące po linii nr 30 uzyskaliśmy jedynie zdawkową odpowiedź. - Jeśli chodzi o kwestie naliczanych kar – kwoty są objęte tajemnicą przedsiębiorstwa – ucina rzecznik prasowy.
Tagi geolokalizacji:

Podziel się z innymi:

Zobacz również:

Zobacz również:

Kongresy
Konferencje
SZKOLENIE ON-LINE
Śledź nasze wiadomości:
Zapisz się do newslettera:
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.
Współpraca:
Transport Publiczny
Rynek Lotniczy
Rynek Infrastruktury
TOR Konferencje
ZDG TOR
ZDG TOR
© ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by BM5