Na początku przyszłego roku PKP PLK wybierze realizatora studiów wykonalności dla linii po których będą jeździć pociągi dużych prędkości (PDP). Pierwszy etap prac zakończy się w połowie 2011 roku rekomendacją ostatecznej trasy PDP i wyborem wariantu rozwiązań technicznych (rodzaj zasilania - prawdopodobnie napięciem 25 kV AC, wybór systemów sterowania, itp.).
Po ich zatwierdzeniu ruszą właściwe prace nad przygotowaniem dokumentacji i projektowaniem, wyborem wykonawcy i później budową linii. - Jazdy próbne PDP i okres sprawdzania rozwiązań technicznych możliwe są na przełomie 2016-2017 roku, a uruchomienie linii nastąpi w 2019 roku - mówił prezes Zbigniew Szafrański, prezes PKP PLK podczas debaty pt. „Szybka kolej - uwarunkowania budowy i doświadczenia z realizacji”.
Przypomniał on, że realizacja projektu PDP pchnie kolej na zupełnie inny poziom rozwoju technicznego i organizacyjnego. Bezpośrednio przyczyni się do skrócenia czasu podróży pomiędzy miastami, które będą łączyć te pociągi, natomiast pośrednio wymusi podniesienie prędkości na kilku liniach regionalnych, a także - zwalniając istniejące tory - zwiększy zdolności przepustowości dla przewozów towarowych.
Zdaniem Krzyszfa Celińskiego, prezesa PKP Intercity, przedsmak kolei dużych prędkości uzyskamy w 2014 roku na trasie z Warszawy do Kraków, Katowic i Gdańska. Spółka ta wybierze wkrótce dostawcę lokomotyw i wagonów, które będą zdolne jeździć z prędkością do 230 km/h, czyli maksymalną, na jaką pozwala zasilanie 3 kV DC.
- Istnieje też możliwość pozyskania środków unijnych na przebudowę dworców kolejowych, dzięki czemu uzyskamy efekt synergii po modernizacji linii kolejowych i zakupie taboru - powiedział prezes Celiński.
Właśnie problem finansowania jest jednym z kluczowych dla realizacji projektu KDP. Z pewnością pójdą na to środki budżetowe, własne operatora, unijne, ale także prywatnych przedsiębiorstw zaangażowanych w projekt. Na tym etapie nie jest jednak znana ani możliwa do pozyskania kwota pomocy unijnej, ale zakładana na lata 2014-2020 polityka dofinansowywania inwestycji infrastrukturalnych.
Licząca prawdopodobnie 540 km linia Warszawa - z rozgałęzieniem w Łodzi - do Poznania i Wrocławia będzie kosztować, wraz z przebudową węzłów kolejowych i zakupem odpowiedniej klasy taboru, 26 mld zł. Po każdej z obu tras, mających kształt „Y”, będzie kursowało dziennie ok. 20 pociągów z prędkością 360 km/h. Jak powiedział poseł Zbigniew Rynasiewicz, przewodniczący sejmowej Komisji Infrastruktury, do realizacji projektu KDP będzie prawdopodobnie powołana spółka celowa. Wyraził nadzieję, że linia „Y” zostanie w dalszej kolejności połączona z Berlinem i Pragą, wpisując się w europejską sieć kolei dużych prędkości. Technologia będzie kupowana za granicą, ale także twórczo implementowana i rozwijana w kraju, co - jak podkreślono w dyskusji - wymaga włączenia się do prac ośrodków naukowo-badawczych, a także wcześniejszego zdobycia odpowiednich kompetencji w zakresie certyfikowania, badania i sprawdzania zgodności.
