W cieniu dyskusji o budżecie Unii Europejskiej w przyszłej perspektywie budżetowej na lata 2013-2020 w Europie toczy się ożywiona debata nad sposobem wydatkowania tych pieniędzy na projekty transportowe. Komisja Europejska zaproponowała w tym celu specjalny fundusz o nazwie „Łącząc Europę”. Polska, choć zgadza się z jego celami, widzi w nim więcej zagrożeń niż korzyści. Dlaczego? Jak zwykle chodzi o pieniądze.
20 czerwca 2011 r. Komisja Europejska opublikowała komunikat w sprawie wieloletnich ram finansowych na okres 2014-2020 zatytułowany „Budżet z perspektywy „Europy 2020”. W tymże komunikacie przewidziane zostało utworzenie nowego, instrumentu dla realizacji europejskich priorytetów inwestycyjnych w obszarze transportu, energetyki i telekomunikacji. A 19 października 2011 r. został już opublikowany projekt rozporządzenia ustanawiającego tenże instrument. Instrument został nazwany Connecting Europe Facility, w skrócie CEF, czyli „Łącząc Europę”. Komisja Europejska widzi w nim szansę na rozruszanie niemrawej europejskiej gospodarki oraz zachęcenie sektora prywatnego do udziału w projektach infrastrukturalnych, podczas gdy Polska postrzega go jako sposób na odebranie nam części środków, które mogłyby być przeznaczone na rozwój infrastruktury transportowej w naszym kraju
Jeżeli nie wiadomo o co chodzi…
Liczne obawy wobec nowego instrumentu wyrazili członkowie sejmowej komisji infrastruktury. – W grę wchodzi kilka elementów. Przede wszystkim jednak, jeżeli 10 mld euro zostanie cofnięte z Funduszu Spójności, to jest oczywiste, że na tym od razu stracimy – powiedział „Rynkowi Kolejowemu” Krzysztof Tchórzewski, poseł PiS. Dlaczego to takie groźne dla naszego kraju? Polska jest największym beneficjentem Funduszu Spójności. Jak sama nazwa wskazuje fundusz ten ma służyć niwelowaniu różnić w rozwoju między najbiedniejszymi a najbogatszymi krajami UE. To z niego pochodzą środki w Programie Operacyjnym Infrastruktura i Środowisko, który jest największym instrumentem finansującym inwestycje w infrastrukturę, także kolejową, w Polsce. Przypomnijmy, budżet POIiŚ w siedmioletniej perspektywie budżetowej UE wynosi 67 mld euro, z czego ok. 5 mld euro ma być wydane na kolej. W przyszłej perspektywie Polska ma szansę nawet na 80-90 mln euro. Dyskusja na ten temat dopiero się jednak rozpoczęła. Przeniesienie środków z Funduszu Spójności nie jest zdaniem posłów jedyną groźbą dla naszego kraju. – Następna rzecz, która jest niezwykle ważna to fakt, że pozostałe 40 mld będzie pochodziło ze składki. Oznacza to, że Polska będzie musiała prawie 1,2 mld euro, czyli obecnie ok. 6 mld zł dopłacić do tego programu. Tych pieniędzy najprawdopodobniej nie odzyskamy, czyli w tym programie staniemy się płatnikiem netto – zaznacza Krzysztof Tchórzewski.
Diabeł tkwi w szczegółach
Obawy członków sejmowej komisji infrastruktury nie sprowadzają się tylko do kwestii finansowania nowego programu. – Kolejna rzecz, która jest groźna, to fakt, że w programie „Łącząc Europę” zostały wskazane tylko dwa korytarze i tylko zadania kolejowe do ewentualnej realizacji w tych korytarzach. W innych dziedzinach infrastruktury my się w ogóle nie mieścimy, a poza zadaniami kolejowymi w tym programie jest wskazane prawie 30 innych. Jeżeli zatem my tylko w dwóch możemy starać się o wnioski, to widzimy, że w tym nowym programie Polska jest traktowana trzeciorzędnie – wyjaśnia Krzysztof Tchórzewski. Janusz Piechociński, wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury, zwraca uwagę na jeszcze jeden szczegół. – Wyobraźmy sobie mechanizm dzielenia pieniędzy na końcu tego systemu konkursowego. I tutaj nawet kiedy popatrzymy na wyszczególnioną w projekcie rozporządzenia liczbę miejsc czy przestrzeni transportowych, w których można będzie z tych środków inwestować, to już widzimy, że proporcje dla Europy Środkowo-wschodniej są, nawet z punktu widzenia „zaliczanki”, niepokojąco niskie. Otóż, wystarczy sobie nanieść na tę mapkę mapkę ruchu towarów, produktów, emisji, tonażu. I zobaczymy, że to się potwierdza – przekonuje polityk PSL, który był inicjatorem wystosowania przez sejmową komisję infrastruktury dezyderatu do premiera Donalda Tuska wskazującego na niebezpieczeństwa, jakie płyną z projektu rozporządzenia UE i Rady, które ustanawia fundusz „Łącząc Europę”.
Cały artykuł w najnowszym numerze miesięcznika "Rynek Kolejowy" 3/2012. Zapraszamy do prenumeraty lub salonów Empik.