W kwietniu 2013 roku UTK nałożył na Koleje Śląskie karę w wysokości 189 547 zł za stosowanie bezprawnych praktyk naruszających zbiorowe interesy pasażerów. Pociągi nie były prawidłowo oznakowane. Przewoźnik do tej pory nie zastosował się do nakazów Urzędu.
Według UTK, od 10 do 28 grudnia 2012 r. znaczna liczba pociągów przewoźnika nie była właściwie oznakowana. - Mimo niestabilności oferty, znacznej ilości opóźnień i odwołanych pociągów wagony i zespoły trakcyjne nie posiadały tablic relacyjnych a tablice elektroniczne często były wyłączane – informował Urząd w oficjalnym komunikacie. Pasażerowie skarżyli się na dezinformację i chaos.
KŚ nie reagowały na skargi
- Sytuację pogorszył fakt, że w okresie, kiedy doszło do naruszeń w życie wszedł nowy rozkład jazdy pociągów i zmienił się przewoźnik obsługujący większość połączeń w województwie. Był to, więc moment, kiedy podróżni zmuszeni do zmiany dotychczasowych przyzwyczajeń przewozowych potrzebowali szczególnie rzetelnej, kompletnej i aktualnej informacji przed i w czasie podróży – wyjaśnia UTK.
- Zasięg naruszenia i jego skala były znaczne a przewoźnik pomimo licznych skarg pasażerów w zasadzie przyjmował bierną rolę w usuwaniu naruszeń – uzasadniał Urząd.
Spółka miała usunąć nieprawidłowości i dostosować oznakowanie do wymagań zawartych w rozporządzeniu ówczesnego Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej.
Nadal tak samo
UTK w styczniu 2014 roku skontrolował przewoźnika. Wyniki kontroli wykazały, że Koleje Śląskie nie zastosowały się do nakazów z kwietnia 2013 roku. Oznakowanie pociągów nadal nie było prawidłowe.
- W związku z tym, prezes UTK nałożył na Koleje Śląskie karę pieniężną w wysokości 204 062,67 złotych, tj. 175 euro za każdy dzień niewykonania decyzji – czytamy w komunikacie. Urząd podkreśla, iż zbiorowe prawa zostały w tym przypadku „naruszone w sposób rażący”.