Centrum Krakowa miała odkorkować sieć małych dworców i pętli zarządzanych przez prywatne firmy. Ich budowa idzie jednak jak po grudzie, a prywatni operatorzy się nie sprawdzają. Pierwszy wynajęty w ten sposób obiekt w Czyżynach właśnie wrócił z powrotem pod zarząd miasta - pisze portal "naszemiasto.pl". W założeniu prywatne dworce miały umożliwić pasażerom podmiejskich busów łatwą przesiądkę do miejskich autobusów i tramwajów.
Przez trzy lata, w trakcie których zarządzała nim prywatna firma, zniszczeniu uległo wyposażenie dworca i przystanki, w dodatku budynek często był zamknięty, na co skarżyli się pasażerowie. Nieoficjalnie wiadomo, że firma zrządzająca dworcem jest winna miastu ponad 200 tys. zł za dzierżawę obiektu. sieć dworców i pętli powstaje powoli. Oprócz Czyżyn gotowe są te w Krowodrzy Górce i Dębnikach (utrzymuje je miasto), inne - jak obiekty przy ul. Wielickiej i Barskiej - dopiero powstają. - Sieć dworców na obrzeżach miasta to dobry pomysł i na pewno będzie zrealizowany, chociaż z opóźnieniem - zapewnia w portalu "naszsemiasto.pl" Józefa Kęsek, dyrektor Biura Infrastruktury Miasta.
Więcej