Wysokie ceny paliwa sprawiają, że coraz więcej krakowian zostawia samochód i wybiera komunikację miejską. Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez ING, ze względu na rosnące ceny paliw wiele osób zaczęło się zastanawiać, ile kosztuje jazda samochodem.
Z ankiety wynika, że korzystanie z auta w okresie ostatnich 12 miesięcy ograniczył co drugi kierowca.
Okazuje się, że dla części jeżdżenie autem np. do pracy może już być mniej atrakcyjne, niż jazda transportem publicznym - nawet jeśli do rachunku włączy się komfort i czas podróży. Średnio na przesiadkę do komunikacji miejskiej zdecydowało się 6 proc. kierowców jeżdżących prywatnymi samochodami. Da się jednak zauważyć duże zróżnicowanie między miastami które zostały przebadane - najwyższy odsetek osób, które z powodu cen paliw przesiadły się do transportu publicznego, był w Warszawie, gdzie wyniósł aż 15 proc., oraz Krakowie (13 proc.).
Dla porównania w Szczecinie i Katowicach na taki ruch zdecydowało się 5 proc. kierowców. Łódź i Wrocław osiągnęły 7-8 proc. a Trójmiasto 11 proc.