Zarządcy infrastruktury kolejowej i przewoźnicy kolejowi w krajach UE mają sześć tygodni na przedstawienie propozycji planów dostosowania się do europejskiego systemu telematycznego. O takim harmonogramie poinformowali ich przedstawiciele Komisji Europejskiej podczas spotkania na początku lutego.
To dlatego, że KE do połowy maja chce stworzyć Master Plan wdrożenia europejskiego zunifikowanego systemu telematycznego w branży. Komisja chce ścisłych terminów, bowiem prace te ciągną się od 2005 roku.
- Problem polega na tym, że w pracach nad opracowaniem wspólnego interfejsu zgodnego ze specyfikacjami europejskiego systemu telematycznego (TAF) z Polski uczestniczyła i partycypowała w kosztach tylko spółka PKP Polskie Linie Kolejowe i w związku z tym w tylko my w kraju mamy prawo do korzystania z gotowego dedykowanego oprogramowania - mówi Marek Pawlik, wiceprezes zarządu tej spółki. - Większość przewoźników nie wyraziła zainteresowania tymi pracami, a np. PKP Cargo świadomie z udziału w tych pracach zrezygnowała.
Co to - telematyka?
Jak wynika z badań zleconych przez KE, zleceniodawcy towarów na pierwszym miejscu przy wyborze rodzaju transportu nie stawiają już ceny (kryterium to zajmuje trzecie miejsce), lecz rzetelną i szybką informację. Ma ona dziś kluczowe znaczenie, aby kolej - wzorem transportu drogowego - włączyła się szerzej do łańcucha usług logistycznych.
Dbając o konkurencyjność transportu kolejowego, Komisja zainicjowała prace nad opracowaniem i wdrożeniem w tej branży systemu opartego na połączeniu technologii telekomunikacyjnych i informatycznych, czyli telematycznych. W szczególności, w rozporządzeniu 62/2006 KE zobowiązała zarządców infrastruktury i przewoźników kolejowych do wdrożenia zunifikowanej elektronicznej wymiany komunikatów operacyjnych.
Korzystający z nich przewoźnicy będą mogli drogą elektroniczną zamawiać trasy przejazdów pociągów, otrzymywać potwierdzenia o akceptacji, a później informacje o ruchu i położeniu pociągów, ewentualnych zakłóceniach i spóźnieniach, możliwym czasie dotarcia przesyłki do celu. Bardziej rozbudowane aplikacje systemu umożliwią dostęp do informacji o liczbie wagonów w pociągu, dokąd on jedzie i czy wiezie ładunki niebezpieczne, a jeżeli - to jakiego rodzaju.
W czym problem?
Prawo wspólnotowe nie wymaga stosowania jednego narzędzia informatycznego, ale narzuca szczegółowo zdefiniowany standard wymiany informacji.
- Jeżeli ktoś nie chce korzystać z TAF jako narzędzia informatycznego, to powinien stworzyć własne narzędzie, odbierające i generujące wszystkie komunikaty zgodnie z europejskim standardem - wyjaśnia wiceprezes Pawlik. - Ponieważ prace nad TAF trwały ponad 2 lata, a jego pełne wdrożenie szacuje się na 1,5 roku, polscy przewoźnicy, szczególnie towarowi, stoją przed poważnym problemem organizacyjnym bez pewności, że zdążą.
Więcej
