Samorządowcy z Łomianek chcieliby, aby ich miasto ze stolicą połączyła linia kolejowa lub tramwajowa. Tym samym proponują częściowy powrót do rozwiązania, które funkcjonowało na tej trasie w latach 1929-1933. Eksploatowano wówczas tzw. kolej młocińską, która łączyła stację Warszawa Gdańska z Młocinami, Łomiankami i Palmirami.
Podczas spotkania zorganizowanego przez ZDG TOR oraz Urząd Miasta w Łomiankach, zaprezentowano rozpatrywane warianty poprawy komunikacji pomiędzy tą podwarszawską miejscowością a stolicą, a także być może dalej na północ, do Modlina. Poza uruchomieniem szybkiego połączenia autobusowego, czy przedłużeniem I linii metra, analizowana jest budowa linii tramwajowej lub lekkiej kolei, podobnej do WKD.
Kolej młocińska wykorzystywała normalnotorową linię kolejową, zbudowaną w latach 1927-1928 przez spółkę akcyjną „Kolej Elektryczna Warszawa – Młociny – Modlin”. Uruchomienie takiego połączenia nawiązywało do koncepcji tworzenia tzw. miast-ogrodów, peryferyjnych osiedli wokół dużych miast. Takowe miały powstać na Młocinach i w Dąbrowie Leśnej. Istniały plany elektryfikacji tej linii, do czego jednak nie doszło. Od samego początku, aż do końca, obsługiwały ją składy z lokomotywami parowymi Ferrum 29 (dwie maszyny podobne do TKh49). Wagony towarowe i osobowe były dzierżawione od Polskich Kolei Państwowych. Linię wykorzystywano przede wszystkim do przewozów towarowych. Początkowo było to 8 pociągów pasażerskich dziennie, liczba ta była jednak stopniowo zmniejszana. Kryzys gospodarczy w latach 30. doprowadził do tego, że zapotrzebowanie na transport topniało. Uruchamiano więc składy mieszane – z jednym wagonem pasażerskim i jednym lub kilkoma towarowymi. Podczas wojny obronnej w 1939 r. koleją młocińską przewożono amunicję dla oblężonej stolicy. Później miała być wykorzystywana do wywożenia ludzi rozstrzeliwanych w Palmirach. W 1943 r. linia została rozebrana przez Niemców.
Studium wykonalności poprawy komunikacji Łomianek ze stolicą dopiero powstanie, jednak samorządowcy chcieliby postawić na połączenie szynowe, którego budowa uzyskałaby dofinansowanie unijne w kolejnej perspektywie budżetowej UE. Nawiązują bezpośrednio do połączenia, które funkcjonowało w okresie międzywojennym. - To, co nas interesuje to realizacja tego przedsięwzięcia w perspektywie 5-10 lat. Wiemy, jaka jest rzeczywistość. Determinantą jest oczywiście rozwój lotniska, ale Łomiankom jest potrzebny most szynowy ze stolicą – podkreślał w trakcie spotkania burmistrz miasta, Tomasz Dąbrowski.
- Potencjał jest. Miasto Łomianki w najbliższych latach może urosnąć do nawet ok. 60 tys. mieszkańców. Kolej Warszawa Gdańska - Palmiry już funkcjonowała w okresie międzywojennym. Chcemy do tego powrócić – dodał Bogdan Kłódkiewicz, zastępca burmistrza Łomianek ds. rozwoju. Poza linią z Młocin do Łomianek i dalej do Modlina, mogłaby powstać także infrastruktura kolejowa łącząca przyszłą stację II linii metra Chrzanów do Sochaczewa.
Większy widok mapy
- Samorząd sam takiego przedsięwzięcia nie zrealizuje, podobnie jak rząd. Istnieje możliwość pozyskania funduszy w ramach dofinansowania na wsparcie techniczne. Chodzi o kwotę od 400 tys. do nawet 3 mln zł, które mogłyby zostać spożytkowane na analizę środowiskową. Projekt musi być innowacyjny - w latach 20. myślano już o kolei elektrycznej na tej trasie, co jak na owe czasy było bardzo nowatorskie. Przedsięwzięcie musi być też interesujące dla inwestora prywatnego – podkreślał Kłódkiewicz.