Okazuje się, że niektórzy przewoźnicy każą sobie płacić nie tylko za swoje usługi, ale nawet za informacje na temat usług. A mogłoby się wydawać, że w warunkach konkurencji powinni zabiegać o klientów także poprzez bezpłatną i łatwo dostępną informację – informuje „Dziennik Polski”.
Kłopot w dostępie do informacji kolejowej uderzają w szczególny sposób pasażerów na dworcach, na których nie ma okienek informacji. Taka sytuacja ma miejsce na remontowanym dworcu w Tarnowie. Pasażerowie tu skazani są na infolinię kolejową pod numerem 19 757, która jest obsługiwana przez PKP Intercity we współpracy z Telekomunikacją Kolejową – czytamy w „Dzienniku Polskim”.
Problem w tym, że numer ten jest dostępny tylko dla abonentów Telekomunikacji Polskiej. Każdy, kto korzysta z usług innego operatora, musi płacić 1,28 zł brutto za minutę rozmowy. Michał Wrzosek, rzecznik prasowy PKP SA, tłumaczy, że kolei nie stać na pokrywanie kosztów połączenia. Jego zdaniem cena wydaje się być komercyjna. - Trzeba byłoby porównać taryfę różnych operatorów, aby to właściwie ocenić – mówi „Dziennikowi Polskiemu” Michał Wrzosek.
Dziennikarze dziennika postanowili zatem sprawdzić: okazało się, że większość operatorów telefonicznych oferuje ceny kilka razy tańsze.
Więcej