CTL Logistics jest największym polskim przewoźnikiem prywatnym. Jego atutem jest transport przez wschodnią granicę towarów pochodzących m.in. z Rosji, Białorusi i Ukrainy.
– Już dzisiaj obsługujemy na tych kierunkach najwięcej towarów spośród wszystkich prywatnych operatorów kolejowych. Do przeładunku wykorzystujemy nasze terminale, jak również instalacje należące do kolei narodowych czy partnerów białoruskich – mówi Marcin Ścisło, dyrektor rynków wschodnich CTL Logistics. CTL Logistics realizuje przewozy wszelkiego rodzaju towarów, począwszy od węgla, kamienia czy paliw alternatywnych, a kończąc na chemikaliach, paliwach lub gazach. Przy tak zróżnicowanych produktach procesy przeładunkowe muszą odbywać się na wyspecjalizowanych terminalach, a ich przewóz, włączając w to stosowane procedury celne, dostosowany jest do wymagań nawet najbardziej wymagających klientów.
– To ostatnie zagadnienie stanowi bardzo ważne ogniwo w całym łańcuchu logistycznym, przy czym jednoczesna możliwość doraźnego magazynowania przewożonych towarów daje nam kolejną przewagę – organizowania składów całopociągowych. Właśnie dlatego inwestujemy bezpośrednio w infrastrukturę związaną ze wspomaganiem transportu kolejowego również poza granicami kraju, m.in. na Białorusi. CTL jest współwłaścicielem jednej z najnowocześniejszych instalacji, tzn. terminalu zlokalizowanego w Bakunach na przejściu granicznym Kuźnica Białostocka/Bruzgi. Jak informuje Marcin Ścisło, powierzchnia terminalu służącego przeładunkom i składowaniu towarów importowanych właśnie ze wschodu liczy 38 hektarów.
– To pierwszy terminal utworzony przez prywatnego operatora. Postrzegamy go jako strategiczny punkt w kontekście importu z Rosji. Możemy oferować usługi przeładunkowe, magazynowania, a także dystrybucyjne, co znacznie podwyższa naszą konkurencyjność. Trzeba pamiętać, że należące do kolei białoruskiej terminale nie posiadają w zasadzie możliwości składowania, ograniczając swą ofertę do przeładunku towarów w systemie wagon – wagon. W istocie terminal w Bakunach to unikalne i wszechstronne rozwiązanie problemów na styku dwóch różnych systemów kolejowych dla naszych klientów, zwłaszcza partnerów rosyjskich, a zainteresowanie oraz liczba zamówień systematycznie rośnie – mówi Marcin Ścisło.
Towary, jakie obecnie obsługuje terminal, to węgiel, drewno i paliwa alternatywne. Bocznica przeładunkowa posiada układ torowy 1520 mm (tzw. szeroki tor, występujący w państwach WNP) oraz 1435 mm (standard europejski UIC) o długości 300 m, powierzchnię rozładunkową 300 m x 36 m i utwardzony plac składowy.
– Zaczęliśmy w niego inwestować w 2010 r., a prace zakończymy z końcem 2013 r. Obecnie przeładowujemy około 50 tys. ton miesięcznie. Docelowa zdolność przeładunkowa wyniesie 100 tys. ton miesięcznie, a przewidywana zdolność magazynowa (tj. składowa) – 150 tys. ton węgla/kamienia w skali miesięcznej – informuje Ścisło.
– Terminal ma dla nas kluczowy charakter, bo łączy transport wschodni z obsługą transportową CTL w kraju i na zachodzie Europy. Możemy bezproblemowo odbierać towar pochodzący ze wschodu, załadowywać go na nasze wagony i wysyłać dalej do klientów w głąb Polski czy w inne wskazane przez klienta miejsce – informuje Ścisło, dopowiadając, że dzięki inwestycji na Białorusi udało się wreszcie na tym kierunku usprawnić kolejowy ruch towarowy. – Rosja, Białoruś i Kazachstan posiadają unię celną, która znacznie ułatwia transport pomiędzy tymi krajami. Dzięki temu rosyjskim kompaniom węglowym jest łatwiej wysłać towar na Białoruś i prowadzić dystrybucję na zachód od granicy za Bugiem. Terminal jest korzystny dla Rosjan, ale także dla nas, bo nie ma tu ograniczeń przewozowych, jakie posiadają terminale po polskiej stronie granicy dla prywatnych przewoźników – tłumaczy Ścisło.