– Na Pomorzu ma miejsce faworyzowanie jednego z przewoźników jeszcze przed zakończeniem postępowania przetargowego. Jest to sytuacja, w której wnioski rozkładowe powinny być traktowane jako równorzędne – ocenia w rozmowie z „Rynkiem Kolejowym” Joanna Parzniewska, rzeczniczka Arrivy.
W najbliższym czasie Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego powinien ogłosić przetarg na obsługę następujących tras: Gdynia-Tczew, Gdynia-Malbork, Gdynia-Elbląg, Gdynia-Smętowo, Gdynia-Laskowice Pomorskie, Iława-Malbork, Elbląg-Malbork. – Z ogromnym niezrozumieniem i sprzeciwem obserwujemy sytuację w województwie pomorskim. Spółka Arriva RP, w związku z zapowiadanym postępowaniem przetargowym, złożyła w PKP PLK wnioski rozkładowe na linie objęte oczekiwanym zamówieniem. Złożone wnioski rozkładowe do czasu wyłonienia przewoźnika i podpisania stosowych umów winny być traktowane jako równorzędne, o czym stanowi art. 30 ust. 1a Ustawy o transporcie kolejowym. Tak się jednak nie stało, Spółka Przewozy Regionalne, bez podstaw prawnych, wszak przetarg na świadczenie usług nie jest jeszcze nawet ogłoszony, oznaczyła złożone wnioski jako służbę publiczną. W konsekwencji, zostały one potraktowane priorytetowo, a zaplanowane przez Arriva RP trasy zostały położone w miarę wolnej przepustowości, niezgodnie z naszym zamówieniem lub całkowicie odrzucone. Z naszego punktu widzenia to jawne faworyzowanie jednego z przewoźników jeszcze przed wyłonieniem operatora, nad czym nie możemy przejść do porządku dziennego – mówi Joanna Parzniewska.
Znów problem na „stykach”
Arriva sygnalizuje też, że podobnie jak przed rokiem (gdy przejmowała od PR obsługę kilku linii zelektryfikowanych) w woj. kujawsko-pomorskim, nie jest rozwiązany problem organizacji połączeń na „stykach” województw. – Chcąc uniknąć, zeszłorocznych trudności w realizacji połączeń i okresów zawieszenia ruchu, kilka miesięcy temu zainicjowaliśmy rozmowy z Przewozami Regionalnymi, ale na tę chwilę nie mamy wypracowanych ustaleń. W tym kontekście, ponownie, największym problemem ponownie mogą być połączenia do Kutna. Pomimo tego, że od końca zeszłego roku apelujemy, aby samorządy kujawsko-pomorski i łódzki przy udziale sejmików wojewódzkich wzajemnie wymieniły się obowiązkiem organizacji przewozów, to z niezrozumiałych dla nas przyczyn takie rozwiązanie nie jest procedowane – sygnalizuje rzeczniczka Arrivy.
Bydgoszcz – Grudziądz w niewiele ponad godzinę
Są też i dobre wiadomości. Joanna Parzniewska zauważa, że w nowym rozkładzie, dzięki trwającej obecnie rewitalizacji odcinka Laskowice Pomorskie – Grudziądz (gdzie prędkość zostanie podniesiona z 40-50 do 80 km/godz.), czas przejazdu pociągu w relacji Bydgoszcz-Laskowice-Grudziądz ulegnie znaczącemu skróceniu. – W połączeniu z prędkością uzyskaną po zakończonej w 2012 roku rewitalizacji na odcinku Bydgoszcz-Laskowice, zakładamy uruchomienie szybkich, bezpośrednich połączeń w relacji Bydgoszcz-Grudziądz. Planowany czas przejazdu pociągu Arriva łączącego te ważne ośrodki miejskie to jedynie 70 minut – mówi Joanna Parzniewska.