Związek "Solidarność" spółki PKP Cargo, zajmującej się kolejowymi przewozami towarów, grozi strajkiem od 1 grudnia. Związkowcy utworzyli komitet protestacyjno-strajkowy i zapowiedzieli referendum w sprawie planowanej akcji. Ich postulaty dotyczą podwyżki płac, ulg przejazdowych dla kolejarzy oraz odpowiednich nakładów na infrastrukturę kolejową.
Decyzję o przekształceniu się w komitet protestacyjno-strajkowy związkowcy z Sekcji Zawodowej NSZZ "S" PKP Cargo podjęli w poniedziałek wieczorem, po rozmowach z przedstawicielami zarządu spółki. Związkowcy zarzucają pracodawcy złamanie ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Spółka nie zgadza się z tym, zapewniając, że rozmowy ze związkami prowadzone.
Rzecznik PKP Cargo Janusz Mincewicz powiedział we wtorek PAP, że rozmowy na zgłoszone przez związkowców tematy są cały czas prowadzone. "Jestem przekonany, że już niedługo dojdziemy do porozumienia w tym zakresie" - powiedział Mincewicz, zastrzegając, że ani postulat dotyczący ulg przejazdowych, ani nakładów na infrastrukturę nie leży w gestii PKP Cargo.
Choć spółka zapewnia, że cały czas jest gotowa do porozumienia, związkowcy mówią, że nie widzą tego w jej działaniu i rozpoczęli przygotowania do protestu. "We wtorek rozpoczęliśmy wśród pracowników akcję informacyjną na temat zgłoszonych postulatów i celów planowanej akcji. Od 22 do 30 listopada trwać będzie referendum w sprawie strajku" - powiedział PAP szef "S" w największym w Polsce kolejowym węźle towarowym w Tarnowskich Górach, Ryszard Lach.
Dodał, że w tarnogórskim węźle referendum trwa już od kilku tygodni i do końca listopada będzie kontynuowane. Związkowcy oczekują podjęcia rokowań i spełnienia swoich postulatów; w przeciwnym razie deklarują wstrzymanie od 1 grudnia ruchu pociągów towarowych. Jak powiedział Lach, podstawowy postulat dotyczy podwyżki płac od początku przyszłego roku o 4,5 proc. Związkowcy nie zgadzają się na propozycję jednorazowej wypłaty w tym roku i przełożenia rozmów o przyszłorocznych podwyżkach na później.
"Nie ma między nami sporu o to, czy powinny być podwyżki, dyskutujemy jednak na temat ich wysokości" - powiedział Mincewicz.
Związkowcy chcą też, by ulgi przejazdowe dla kolejarzy i ich rodzin były nadal traktowane jako koszty wykupującej je spółki, a nie jako część funduszu płac. Ponadto domagają się niezbędnych remontów infrastruktury kolejowej, m.in. głównych stacji rozrządowych. Adresatem tych postulatów jest spółka PKP Polskie Linie Kolejowe SA.