Lubuscy związkowcy nie zgadzają się na rozkład jazdy szynobusu opracowany przez zarząd województwa. Szynobus od 1 sierpnia ma kursować na trasie Zielona Góra, Żagań, Żary, Forst. Zgodnie z rozkładem pierwszy szynobus wyjedzie z Żagania o godz. 5.45, a o godz. 7.20 dojedzie do Zielonej Góry. Następnie o godz. 8.00 wyruszy do Żar, by wrócić o godz. 13.00.
Rozkład ten oprotestowały cztery związki zawodowe: maszynistów kolejowych, Solidarność, pracowników kolejowych, dyspozytorów. Związkowcy zarzucają autorom rozkładu, że nie był on konsultowany z samorządami, a ponadto rozmija się z oczekiwaniami osób dojeżdżających do pracy w Zielonej Górze. Nie pozwala też skorzystać z przesiadek do Szczecina czy Poznania.
- Opracowując nowy rozkład jazdy, mieliśmy do wyboru: dowozić pracowników i dbać o połączenia z innymi pociągami albo przyciągnąć nowych pasażerów - mówi zastępca dyrektora Zakładu Przewozów Regionalnych Grzegorz Dwojak. Zakład przez ostatnie dwa lata sprawdził, że pociągiem wyjeżdżającym z Żagania ok. godz. 4.00 podróżowało kilka osób. Z innych analiz zakładu wynikało, że z przesiadek z pociągu kursującego z Żagania do Zielonej Góry i dalej np. do Poznania czy Szczecina korzystało miesięcznie też kilka osób. A utrzymanie tych możliwości kosztowało PKP rocznie 300 tys. zł.
W tej sytuacji Zakład postawił na nowych pasażerów. Obliczono, że z jednego kursu szynobusu mogłoby korzystać 50-60 uczniów, dojeżdżających codziennie do szkoły. Jak utrzymuje Dwojak, wbrew zarzutom związkowców, rozkład był konsultowany z samorządami. Potwierdza to starosta żagański Zenon Rzyski.
Po pierwszym miesiącu funkcjonowania nowy rozkład ma być oceniony przez przedstawicieli samorządu wojewódzkiego, samorządów lokalnych, związkowców i dyrekcję PKP. Stwierdzą oni wtedy czy potrzebne są zmiany i w razie czego wprowadzą je w życie.