Nowe połączenie kolejowe, które ma ułatwić Polakom z Hamburga dojazd do Szczecina utknęło na granicy. To pierwsza próba wejścia prywatnego kolejowego przewoźnika na rynek zachodniopomorski - pisze Gazeta Wyborcza.
Późnym wieczorem w piątek niemieckie linie OME (Ostmecklenburgische Eisenbahngesellschaft mbH) zainaugurowały regularne kursy z BĂźtzow do Szczecina Głównego. BĂźtzow jest stacją, gdzie krzyżują się kolejowe szlaki Hamburg - Szczecin i Rostock - Berlin. Dlatego faktycznie jest to połączenie z Hamburga. Na przesiadkę w BĂźtzow na pociąg do Szczecina pasażerowie z Hamburga mają pięć minut.
- Połączenie jest zrobione głównie z myślą o Polakach, którzy pracują w Hamburgu i na weekend chcieliby jechać do Szczecina - mówi Steffen HĂśppner, prezes OME.
Jednak w piątek mogący pomieścić 126 pasażerów pociąg przyjechał niemal pusty. Jechali nim głównie pracownicy OME. - Nie jest to dla mnie niespodzianka. Dopóki nie zacznie być popularny wśród pasażerów, niewiele osób będzie z niego korzystało
- uważa HĂśppner.
Jest jeszcze inna przeszkoda. Choć w niemieckim rozkładzie połączenie funkcjonuje jako "do Szczecina" to na razie dojeżdża tylko do Grambow przy granicy. Tu pasażerowie muszą przesiadać się do autobusów. Nowoczesny Talent nie ma bowiem homologacji Urzędu Transportu Kolejowego. Do czasu jej wydania nie może wjeżdżać na teren RP.
- Odbyliśmy już próbne jazdy tym pociągiem w Polsce i czekamy na ekspertyzę - mówi HĂśppner. - To już zależy jednak od UTK.
Pociąg ma kursować w każdy piątek. Połączenie finansuje rząd landu Meklemburgii-Pomorza Przedniego i tenże rząd w 80 proc. pokrywa koszt pociągu.
OME jest spółką należącą do koncernu transportowego Connex. Od 1998 r. obsługuje głównie połączenia lokalne w Meklemburgii-Pomorzu Przednim.