- UOKiK zarzuca PKP CARGO ograniczanie konkurencji. Fakty świadczą jednak o czymś przeciwnym - pisze Marek Zaleśny, członek zarządu spółki.
"Udział konkurencji w rynku w tonokilometrach wzrósł bowiem od 2004 roku z około 10 do około 40 procent, a udział w tonażu nawet do około 60 procent. Największy w Europie niemiecki rynek kolejowy odnotowuje udział przewoźników prywatnych na poziomie 20 procent, a trzeci, rynek francuski – około 10 procent. Skoro więc mamy najbardziej zliberalizowany rynek kolejowy w Europie, nie może być mowy o ograniczaniu konkurencji" - podaje Zaleśny.
"Nie zgadzamy się ze stwierdzeniem zawartym w decyzji UOKiK, że jesteśmy podmiotem dominującym na rynku. Nie jest spełniony bowiem główny warunek do uznania nas za taki podmiot, gdyż zgodnie z art.4 pkt 10 Ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów PKP CARGO musiałoby mieć „stworzone możliwości działania w znacznym zakresie niezależnie od konkurentów, kontrahentów i konsumentów”. Nie mamy takich możliwości - pisze członek zarządu PKP Cargo.

* Marek Zaleśny, członek zarządu PKP Cargo (fot. Rynek Kolejowy).
"UOKiK twierdzi, że działamy w warunkach recydywy. Nie jest to do końca prawdziwe. Poprzednia, 40-milionowa kara została nałożona na PKP CARGO decyzją prezesa UOKiK w 2004 roku. Prokurator generalny złożył w kwietniu 2007 roku sprzeciw na tę decyzję, zarzucając jej niedostateczne wyjaśnienie stanu faktycznego oraz zaniechanie wyczerpującego zebrania i rozpatrzenia materiału dowodowego. Ten sprzeciw został przez UOKiK odrzucony. Sprawa trafiła do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Mamy nadzieję, że opinia prokuratora generalnego zostanie tym razem uwzględniona" - pisze Marek Zaleśny.
"Od ostatniej decyzji prezesa UOKiK będziemy się oczywiście odwoływać. Warto dodać, że w tym czasie, kiedy, jak twierdzi Urząd, dusiliśmy konkurencję, zostały sprzedane dwie firmy prywatne - jedna za ponad miliard złotych, druga za ponad pól miliarda euro. W grę nie wchodziłyby tak duże pieniądze, gdyby ludzie znający się na biznesie nie widzieli, że ten rynek się rozwija, a PKP CARGO nie ma możliwości ograniczania konkurencji" - kończy członek zarządu PKP Cargo.