Cztery połączenia proponuje zlikwidować PKP w Wielkopolsce. Pociągów z niewielką liczbą pasażerów jest 35. Nie zgadzamy się na to i nie straszmy ludzi - mówi Krystyna Czajka, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu. Propozycja była konsultowana z Urzędem i wynika z badań przez Urząd zleconych - tłumaczą kolejarze.
Spółka PKP Przewozy Regionalne organizuje w Wielkopolsce około 400 pociągów. Działalność spółki powoduje 25 mln zł strat. Urząd Marszałkowski w Poznaniu pokrywa 65 proc. deficytu. Jest to 46 mln zł.
Na swojej stronie internetowej przedstawiła spis 35 pociągów, którymi jeździ najmniej pasażerów. Urząd Marszałkowski twierdzi, że pieniędzy nie dołoży.
- Listę opublikowaliśmy po to, by korzystający z pociągów wiedzieli, o jakie połączenia chodzi. Spółce nie chodzi o likwidację połączeń, a jedynie o to, by Urzędy Marszałkowskie ustosunkowały się do problemu. Jesteśmy tylko wykonawcą zlecenia. Można przecież znaleźć inne rozwiązanie niż likwidacja - mówi Łukasz Kurpiewski, rzecznik spółki PKP Przewozy Regionalne. Urząd Marszałkowski otrzymał jednak pismo od spółki Przewozy Regionalne z informacją o zamiarze likwidacji czterech pociągów.
- Na to się nie zgodzimy. Badania liczby podróżnych w pociągach trwają. Nie straszmy więc ludzi widmem likwidowanych połączeń - mówi K. Czajka. - Decyzja o likwidacji jest wspólna, czyli spółki i Urzędu Marszałkowskiego. Podjęta została na podstawie badań zleconych przez Urząd Marszałkowski - wyjaśnia Ł. Kurpiewski. - Zaproponowaliśmy likwidację połączenia Bydgoszcz 8.53 - Wyrzysk 9.46 i Wyrzysk 10.42 -Bydgoszcz 11.31. Pociąg organizuje Kujawsko-Pomorski Zakład i to on zwrócił się do nas z taką propozycją, bo liczba podróżnych w tym pociągu wynosiła 30 i to tylko na odcinku kujawskim - wyjaśnia Kazimierz Budynkiewicz, zastępca dyrektora Zakładu Przewozów Regionalnych. Od trzech do pięciu podróżnych korzysta z połączeń Ostrów 5.09 - Kalisz 5.35 i Kalisz 20.32 - Ostrów 20.58. I to kolejna para do likwidacji.