Pasażerowie aż siedmiu lądujących około 23.30 samolotów na lotnisku w Balicach nie mogą skorzystać z szynobusu do Krakowa. Ostatni pojazd odjeżdża o godz. 23.26.
- To kompletny absurd. Przecież o wpół do dwunastej na Balice przylatują jeszcze samoloty. Pasażer musi wysiąść, przejść kontrolę paszportową, odebrać bagaż. Zajmuje to minimum kwadrans, a po kolejce ani śladu - żali się pan Jeremi, który przyleciał w środę wieczorem na Balice samolotem SkyEurope z Brukseli. O uruchomieniu kolejowego połączenia lotniska z centrum miasta usłyszał w Belgii tydzień temu. Ucieszył się tak bardzo, że odwołał rodzinę, która chciała przyjechać po niego na lotnisko samochodem. Już na miejscu pożałował tego kroku. - Z budynku lotniska wyszedłem o 23.30 i przez kolejny kwadrans szukałem najpierw rozkładu, a później przystanku szynobusu. Kiedy wreszcie znalazłem, zalała mnie krew - relacjonuje.
O tym, że ostatni szynobus w kierunku Dworca Głównego odjeżdża o godz. 23.26, poinformowali go pełniący nocną wartę na terenie jednostki wojskowej żołnierze. Tam właśnie szynobus ma swój końcowy przystanek. Mundurowi poradzili podróżnemu, aby skorzystał z autobusu nocnego (trzy kursy na dobę, każdy po 40 minut jazdy) albo taksówki (koszt nawet 60 zł). Zdesperowany pan Jeremi zadzwonił w końcu po rodzinę.
Na ostatni szynobus nie mają też szans zdążyć pasażerowie z Paryża (23.10, SkyEurope), Turynu (23.10, SkyEurope), Mediolanu (23.30, Alitalia), Wiednia (23.35, Austrian Airlines), Rzymu (23.40, SkyEurope) i Warszawy (23.40, LOT). Nawet jeśli jakimś cudem opuszczą terminal na kilka minut przed odjazdem szynobusu, muszą pokonać jeszcze 200-metrowy odcinek zarośniętą z obu stron krzakami jezdnią.
- Rzeczywiście, jest problem. Projektanci Polskich Linii Kolejowych i urzędu marszałkowskiego nie zgłaszali zapotrzebowania na tak późne kursy - mówi Katarzyna Dzierżak-Piotrowicz, rzeczniczka prasowa PKP Przewozy Regionalne. - Obecny rozkład działa do 30 czerwca.
Dlaczego projektujący rozkład nie spojrzeli na rozkład przylotów samolotów? Tego urzędnicy PKP nie są w stanie wytłumaczyć. Teraz obiecują, że wezmą pod uwagę wszystkie sugestie.
To nie koniec rozgardiaszu ze słynnym już w całej Polsce szynobusem. Wciąż w terminalu lotniska nie umieszczono rozkładów jazdy linii lotnisko - miasto, przez co pasażerów w wagonach jest jak na lekarstwo. - Mieliśmy spotkanie z kolejarzami i sądzę, że w przyszłym tygodniu rozkłady pojawią się w widocznych miejscach - zapewnia Piotr Pietrzak z MPL Kraków-Balice.