Dziwnie znajomo brzmiąco informacja dotarła z Półwyspu Apenińskiego. Jak podała PAP, włoski urząd antymonopolowy nałożył 1 mln euro kary na państwowego przewoźnika kolejowego Trenitalia za zbyt wysokie kary dla osób podróżujących bez biletu.
Jak informuje PAP, Trenitalia dostała tę karę za nadmiernie dotkliwy system represji finansowych za podróż bez biletu na średnich i dalekich trasach. Zgodnie z nim, gapowicz oprócz biletu, musi zapłacić też, dodatkowo od 50 do 200 euro mandatu oraz, osobno, grzywnę. Co istotne, PAP podała, że urząd antymonopolowy w uzasadnieniu napisał, że te zasady są nie do przyjęcia także dlatego, że dotykają tych pasażerów, którzy czasem z powodu złego funkcjonowania linii kolejowych czy zamknięcia kas nie są w stanie kupić biletu. Włoski odpowiednik naszego UOKiK zauważył również, że ten, jak określono, przesadnie surowy system, ma na celu nie tylko powstrzymanie nadużyć, ale jest również narzędziem instrumentalnie wykorzystującym taryfy opłat, co stoi w sprzeczności z kodeksem praw konsumenta.
Władze spółki Trenitalia uważają, jak informuje PAP, że polityka kar jest właściwa. Zapowiedziano odwołanie od kary do trybunału administracyjnego.
Jakie to ma przełożenie na polski grunt? Wnioski zostawiamy naszym Czytelnikom, natomiast nie sposób nie zauważyć, że jest to jednak pewna zbieżność tej sytuacji z decyzją władz PKP IC, że nie będzie można kupować biletów w Pendolino, a każdy kto będzie chciał to zrobić, zapłaci 650 zł mandatu (plus cena biletu).
Władze IC zapowiedziały, że nie będzie w tej materii żadnego pobłażania czy też „okresu ochronnego” (pytaliśmy wczoraj, czy jednak, w związku z problemami ze sprzedażą biletów, warto może jednak złagodzić nieco te restrykcje – ale nasze pytanie pozostało bez odpowiedzi). Co więcej, przypomnieć należy, że IC, uzasadniając wprowadzenie tych kar, podpierało się opinią UTK, zgodnie z którą brak możliwości sprzedaży biletów w Pendolino powinien być podyktowany względami komfortu i bezpieczeństwa (w pociągach ED 250 byłby problem ze znalezieniem dogodnych miejsc stojących). Okazało się jednak, że UTK istotnie sugerował IC zakaz sprzedaży miejsc stojących, ale w żadnym razie nie rekomendował całkowitego zakazu sprzedaży biletów na pokładzie Pendolino – także w sytuacji, w której są wolne miejsca.