W lipcu 2013 roku, po audycie w PKP Cargo zostało wysłane do prokuratury doniesienie na związkowca, Józefa Wilka szefa NSZZ Solidarność w południowym zakładzie spółki. Wilk został dyscyplinarnie zwolniony z pracy m.in. za fałszowanie kart pracy. Związkowcy jednak w oskarżenia nie uwierzyli… i ponownie wybrali Wilka szefem Solidarności w PKP Cargo - informuje "Dts24.pl".
Według informacji, które w lipcu podał „Puls Biznesu”, Józef Wilk zatrudniony na stanowisku starszego maszynisty zarabiał średnio 33 tys. zł miesięcznie, dzięki premiom, jakie otrzymywał za pracę w niedzielę i święta na najlepiej płatnych trasach. Kontrola wykazała jednak, że mogło dojść do fałszowania kart pracy, a związkowiec faktycznie pracy nie wykonywał.
Spółka PKP Cargo zwolniła Wilka dyscyplinarnie z pracy. Zarząd PKP Cargo zarzucił mu także kradzież materiałów budowlanych oraz oszustwa powiązane ze stworzeniem zagrożenia spowodowania katastrofy kolejowej. O działalności związkowca spółka powiadomiła Prokuraturę Rejonową w Nowym Sączu. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.
Związkowiec chce wrócić na stanowisko. Na rozprawie, która odbyła się 19 lutego Józef Wilk udowadniał, że zwolnienie dyscyplinarne nie było uzasadnione, a jego prawdziwą przyczyną była intensywna działalność związkowa.
Wilk nie zamierza zawiesić swojej działalności związkowej. W poniedziałek, 18 marca został ponownie wybrany szefem NSZZ Solidarność w południowym zakładzie spółki.