Władze Warszawy zaproponowały kupcom kolejne dwa miejsca, na które można przenieść targowisko ze Stadionu Dziesięciolecia. Trzecie zaoferował wojewoda. Ale handlarze czują się oszukani.
- Tylko przy Kijowskiej, przy dworcu Wschodnim! - krzyczeli kupcy zgromadzeni wczoraj na dziedzińcu urzędu miasta przy ul. Miodowej. W gabinecie wiceprezydenta Andrzeja Jakubiaka toczyły się rozmowy o przenosinach stadionowego handlu w związku z Euro 2012.
Kupcom na wyprowadzkę ze stadionu zostało półtora miesiąca. Umowa dzierżawy między Centralnym Ośrodkiem Sportu a zarządcą bazaru firmą Damis wygasa 30 czerwca. Pod koniec kwietnia miasto przedstawiło propozycje przeniesienia targowiska na Kozią Górkę. Kupcy się nie zgodzili, podobnie jak na lokalizacje w Białołęce (dwie), na Bemowie, Siekierkach i w Ursusie. Spodobała im się tylkodziałka przy Dworcu Wschodnim. Ale to teren kolejowy, a nie miejski. A kolej będzie budowała tam nowy Dworzec Wschodni.
Na spotkaniu władze miasta zaproponowały handlarzom kolejne miejsca w Białołęce: 28 ha gruntu przy ul. Świderskiej i prawie 80 ha przy ul. Marywilskiej. Na obydwu nieruchomościach były kiedyś fabryki domów - stare hale można by zaadaptować na potrzeby kupców. Ale grunt dostaliby tylko na trzy lata. Jak wyjaśniał wiceprezydent Jakubiak, dłuższa dzierżawa wymaga przeprowadzenia przetargu albo zgody Rady Warszawy.
-Z propozycji jesteśmy wstępnie zadowoleni, przedstawimy je naszym kupcom - ostrożnie komentował prezes firmy Damis Bogdan Tomaszewski. - Może tam szybciej da się przenieść handel niż na Kijowską, przy dworcu.
- Lokalizacja przy Wschodnim jest nadal aktualna - przypominał Jakubiak. - Ale kupcy muszą sami rozmawiać z koleją. Prezydent Warszawy wystosowała już pismo do premiera, by im w tym pomógł. Działkę dla kupców znalazł też wojewoda. Zaproponował im teren przy ul. Instalatorów we Włochach.
Kupcy zgromadzeni na dziedzińcu zadowoleni nie byli. - Najpierw proponują Wschodni, a to tylko gruszki na wierzbie - mówił z goryczą Jarosław Gałązka sprzedający na stadionie odzież sportową. - Nikt nie będzie remontował hali w sytuacji, kiedy dzierżawa będzie tylko na trzy lata - szemrali inni i twardo dodawali, że przenoszą się ze stadionu na Wschodni albo wcale.
Jutro negocjacje z COS. Kupcy chcą przedłużenia umowy do czasu rozpoczęcia budowy Stadionu Narodowego, a przynajmniej do zimy.

* Warszawscy kupcy ze Stadionu Dziesięciolecia zgadzają się na przenosiny tylko w okolice Dworca Wschodniego. Wczoraj kilkuset z nich czekało przed urzędem na efekty rozmów z miastem (fot. Robert Gardziński, Rzeczpospolita).