Już niedługo, 10 marca, nastąpi podpisanie kontraktu na dostawę dla SKM Warszawa 13 nowych składów z bydgoskiej PESY - informuje "Życie Warszawy". Nowy tabor, warty 299 mln zł ma dotrzeć do stolicy kraju w drugiej połowie przyszłego roku.
- Producent będzie miał 14 miesięcy od podpisania umowy na dostawę pierwszego pociągu. Całą partię mamy dostać po upływie 18 miesięcy - mówi prezes SKM Leszek Walczak.
Pociągi SKM mają powstać na bazie Elfa i będą się różnić przede wszystkim długością. Zamiast 4 członów, będzie ich 6, co oznacza, że długość składu wyniesie 100 metrów. Układ siedzeń będzie identyczny jak w metrze. Składy zostaną wyposażone w klimatyzację, kamery monitoringu i czujniki do liczenia pasażerów. Pociągi mają kursować z lotniska Okęcie do Dworca Wschodniego. Stąd połowa z nich pojedzie do Legionowa, a druga część do Sulejówka - czytamy w "ŻW".
Spółka z Bydgoszczy proponuje miastu także przyspieszenie dostaw zamówionych 186 tramwajów, z których pierwszy ma dotrzeć do Warszawy na testy już w kwietniu. Niestety, ratusz jest na to nieprzygotowany. - Na pierwszy rzut oka propozycja jest kusząca. Szybsze dostawy oznaczają też jednak szybsze płatności. A to już nie takie proste - mówi dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego Leszek Ruta. - Musimy też zdążyć z inwestycjami w infrastrukturę, czyli remontami torów i przebudową zajezdni - mówi prezes Tramwajów Warszawskich Krzysztof Karos. - Trzeba przebudować kanały i mosty. W zajezdni Żoliborz np. trzeba wybudować hangary od podstaw.
Więcej

* Wizualizacja: PESA.