Trwają największe w tym roku upały. A warszawska komunikacja miejska ma problemy z klimatyzacją. Urządzenia psują się w autobusach i w tramwajach. Pojazdy te nie są jednak wyłączane z eksploatacji – informuje „Gazeta Wyborcza”.
Pasażerowie narzekają na problemy z klimatyzacją zarówno w autobusach, jak i w tramwajach, a w kursy wyruszają pojazdy z niesprawnymi klimatyzatorami. „Wyborcza” relacjonuje podróż pasażerski jadącej tramwajem, w którym – nie dość że nie działała klimatyzacja, to jeszcze włączony był nawiew z ogrzewaniem.
Według "Gazety" centrala ruchu wydała polecenie, z którego wynika, że dyspozytorzy mają nie odsyłać do zajezdni kierowców mających awarię klimatyzacji w swoich pojazdach. Kierowcy mają otwierać szeroko okna w pojazdach, a na przystankach wszystkie drzwi. Najpierw rzecznik ZTM Warszawa przyznał, że to prawdopodobny scenariusz. Nieco później podał, że nie było dyspozycji, by pojazdy z zepsutym systemem chłodzenia nie wracały do zajezdni. Rzecznik dodał, że przewoźnicy maja być karani za niesprawną klimatyzację.
- Może to nie zarządzenie, ale obyczaj, który już się utarł, że autobus z awarią klimatyzacji zostaje na mieście, bo to nie dyskwalifikuje go, by bezpiecznie dowieźć pasażerów na miejsce – powiedział rzecznik Miejskich Zakładów Autobusowych Adam Stawicki.
Wczoraj tramwaj Swing linii nr 4 zjechał z trasy, ponieważ zamiast chłodzić, grzał. - Zareklamowaliśmy to u producenta. Podobny przypadek mieliśmy też w poniedziałek – powiedział „Wyborczej” rzecznik Tramwajów Warszawskich.
Więcej