Urobek z kamieniołomu w Tłumaczowie, którego eksploatacja najprawdopodobniej ruszy na początku przyszłego roku, wywożony będzie wyłącznie koleją, a to oznacza, że torowisko do Ścinawki Średniej zostanie odbudowane.
- Ma to znaczenie strategiczne: ratujemy drogi, ratujemy kilka wski - mówi burmistrz Jan Bednarczyk. Gospodarz miasta i gminy od początku był zwolennikiem uruchomienia kamieniołomu w tej miejscowości, ale absolutnie nie zgadzał się na samochodowy transport urobku. Stąd rozmowy cały czas oscylowały wokół ponownego uruchomienia linii kolejowej z Tłumaczowa do Ścinawki Średniej i po prawie dwóch latach doprowadzono je do finału: torowisko kupiła firma, która będzie eksploatowała kamień.
Reaktywacja torowiska z Tłumaczowa do Ścinawki Średniej polepszy też sytuację samej stacji PKP w drugiej z wymienionych miejscowości, która w tej chwili przejmuje tylko wagony z kamieniołomu w Słupcu oraz wznowiony, kilka dni temu, "lekki przelot" szynobusów na trasie Kłodzko - Wałbrzych.
Linia kolejowa, o której mowa, dochodzi aż do granicy z Czechami. Właściciel kamieniołomu zobowiązał się odbudować ją od Tłumaczowa, tj. rejonu drogi prowadzącej do Gajowa, do Ścinawki Średniej, natomiast pozostający blisko kilometrowy odcinek, w stronę granicy państwa, pozostaje do odbudowy samorządom, jako linii turystycznej.