Nie do Pionek, ale do Iłży mogą trafić tory kolejki wąskotorowej z rozbieranej przez PKP trasy piotrkowskiej. Starostwo powiatowe w Starachowicach chce sfinansować odkupienie szyn.
Kolej od kilku miesięcy likwiduje torowisko po Piotrkowskiej Kolei Dojazdowej i w najbliższych miesiącach zamierza ogłosić przetarg na rozbiórkę i sprzedaż torów z dworca towarowego w Piotrkowie Trybunalskim. Pozostało tam około 2 km szyn. Ich pozyskaniem zainteresowana jest Fundacja Kolei Wąskotorowych, która siłami wolontariuszy odbudowuje linię w Pionkach do Garbatki Letnisko oraz z Iłży do Starachowic.
- Najpierw myśleliśmy o Pionkach, bo tam jest zaledwie kilkaset metrów torów, a do tego, aby kolejka mogła być prawdziwą atrakcją turystyczną wożącą chętnych w głąb Puszczy Kozienickiej do leśniczówki Kociołki, potrzeba około 5 km szyn. Ale, niestety, nie mamy pieniędzy. Za to pojawiła się możliwość kupienia szyn dla kolejki starachowickiej - informuje Paweł Szwed, szef fundacji.
Zakład Gospodarowania Nieruchomości PKP SA w Łodzi, który będzie sprzedawał szyny kolejki wąskotorowej z Piotrkowa Trybunalskiego, zadeklarował, że może je odsprzedać po cenie złomu, czyli po 500 zł za tonę. Na zakup całego 2-kilometrowego odcinka fundacji potrzeba ok. 50 tys. zł i dodatkowe pieniądze na prace rozbiórkowe.
- Starostwo powiatowe w Starachowicach jest zainteresowane, aby nas wspomóc finansowo. Moglibyśmy szynami odkupionymi z Piotrkowa uzupełnić te odcinki, które ogołocili złodzieje złomu, i w ten sposób połączyć 20-kilometrową linię z Iłży do Starachowic w całość - mówi Paweł Szwed.
W tej chwili kolejka dojeżdża ze Starachowic do Lipia.