Jest duża część infrastruktury i torów otaczających miasto, są rezerwy w przepustowości, nie będzie problemu z wpisaniem się w istniejący rozkład jazdy — to tylko niektóre argumenty za powstaniem szybkiej kolei miejskiej w Olsztynie.
Jak będzie wyglądać i w którą stronę rozwinie się komunikacja i transport publiczny w Olsztynie w ciągu najbliższych 20 lat? Tramwaje, trolejbusy, szybka kolej miejska czy jeszcze coś innego? To pytania, na które odpowiedź powinno dać opracowywane przez krakowska firmę studium kierunków rozwoju komunikacji.
— Opracowanie weźmie pod uwagę wszystkie dostępne i możliwe do zrealizowania rozwiązania komunikacyjne — mówi wiceprezydent Piotr Grzymowicz. —Zgodnie z umową, opracowanie powinno być gotowe w ciągu czterech miesięcy. Najbardziej perspektywiczne rozwiązanie wskazane przez krakowska firmę ma dużą szansę realizacji, bo Olsztyn ma otrzymać ponad 400 mln zł z Unii Europejskiej (w latach 2007-13) na transport publiczny.
Na razie omawiane i brane pod uwagę są dwa rozwiązania. Chodzi o budowę linii tramwajowej, która na początek połączyłaby dworzec główny z Jarotami. Dzięki temu przejazd z dworca do sypialnianych dzielnic Olsztyna byłby możliwy w kilkanaście minut. — To jednak dość abstrakcyjna i bardzo kosztowna propozycja — uważa Ireneusz Merchel, dyrektor olsztyńskiego Zakładu Linii Kolejowych PKP. — Trzeba by zbudować wszystko od podstaw. Chodzi o budowę torów, zakup taboru, zorganizowanie serwisu technicznego... Za bardziej realny uważam projekt powstania Olsztyńskiej Kolei Miejskiej.
Autorem tej koncepcji jest Kamil Kotliński z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Zakłada ona wykorzystanie oplatających Olsztyn linii kolejowych do uruchomienia szybkiej komunikacji pomiędzy dzielnicami miasta oraz miejscowościami wokół Olsztyna i stolica regionu.
— Można zacząć od wykorzystania istniejących torów i bocznic, a potem w powstającą obwodnicę drogową wpleść brakującą linię kolejową, dzięki której zamknąłby się cały pierścień — uważa dyrektor Merchel. — Chodzi tutaj o budowę torów od Ostrzeszewa, przez Pieczewo, Jaroty, Bartag do Kortowa. I mamy zamknięty cały pierścień.
Żeby uruchomić szybką kolej miejską, wystarczyłoby na razie zbudować niewielkim kosztem kilka przystanków przy istniejących torach (np. przystanek „Olsztyn Śródmieście” koło przejścia podziemnego z ul. 1 Maja na Wojska Polskiego, przystanek przy ul. Jeziornej czy na Likusach i początku Gutkowa). Kolej mogłyby obsługiwać szynobusy, których jeszcze pięć ma się pojawić do 2013 roku.
— Istnieją rezerwy w przepustowości. Nie byłoby wiec problemu, żeby wpisać się z szybka koleją w już istniejący rozkład jazdy. Poza tym w naszym interesie jest to, żeby istniało jak najwięcej połączeń kolejowych po torach — mówi Ireneusz Merchel z ZLK.
— Szybka kolej to sensowna rzecz — uważa Mariola Surdeko, wicedyrektorka Warmińsko-Mazurskiego Zakładu PKP Przewozy Regionalne. — Jako partner bylibyśmy zainteresowani działalnością przewozową. Jednak wszystko musiałoby być poprzedzone badaniami potoków ludzi i analiza finansową przedsięwzięcia.
— Rozwiązanie z szybką koleją też będziemy brali pod uwagę — zapewnia wiceprezydent Grzymowicz.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.
Zapisz się do newslettera:
