"Rzeczpospolita" zastanawia się, czy ceny działek wzdłuż linii kolejowej Otwock - Grodzisk Mazowiecki wzrosną w związku z planami uruchomienia szybkiej kolei miejskiej na tej trasie.
Już dziś za działkę czy dom na linii grodziskiej czy otwockiej trzeba zapłacić sporo. Z danych pośredników wynika, że najwyższe ceny osiągają działki w Pruszkowie
- do 60 dolarów za mkw. W Milanówku trzeba zapłacić do 45 dolarów za mkw., a w Piastowie - 35 dolarów za mkw. Z drugiej strony Warszawy ceny także nie należą do najniższych: w Józefowie grunt pod dom kosztuje 25-50 dolarów, w Otwocku - 25-45 dolarów. - czytamy w dzienniku
- Ziemia w tych miejscowościach jest już teraz atrakcyjna. Ostatnio 2,5 tys. mkw. w Podkowie Leśnej sprzedaliśmy po 118 zł za mkw., czyli 31 dolarów za mkw. i była to niewygórowana cena. W podobnej cenie sprzedaliśmy ostatnio działkę w Milanówku, gdzie na obrzeżach można kupić ziemię już za 18 dolarów za mkw., a w centrum, blisko stacji, za 45 dolarów za mkw. - mówi Aleksandra Wieser z agencji nieruchomości Domena.
Szybka kolej ma być wspólnym przedsięwzięciem miasta, PKP i gmin leżących na trasie. Chodzi o Grodzisk Mazowiecki, Milanówek, Pruszków, Brwinów, Piastów, Józefów, Otwock.
Wstępnie wszystkie zadeklarowały, że na miarę swoich możliwości, wesprą to przedsięwzięcie. Zdaniem władz Warszawy, gminy powinny uporządkować tereny wokół stacji, zadbać o bezpieczeństwo na ich terenie, a także zapewnić korzystającym z szybkiej kolei miejskiej (SKM) dojazd do stacji lub możliwość bezpiecznego parkowania w jej pobliżu.
Modernizację przejdą także wszystkie stacje i przystanki, które zostaną objęte systemem bezpieczeństwa. Inwestycje te będą prowadzone przez miasto i gminy we współpracy z PKP. Koszty eksploatacji SKM poniosą: Warszawa, gminy zaangażowane w przedsięwzięcie, marszałek województwa oraz pasażerowie kolei kupujący bilety. Nikt jednak nie potrafi dziś powiedzieć, ile potrzeba na to pieniędzy. Być może część kosztów zostanie pokryta z funduszy strukturalnych UE.
Gminy położone na trasie szybkiej kolei obawiają się kosztów, jakie będą musiały ponieść w związku z inwestycjami na stacjach i wokół nich.
- Jesteśmy zainteresowani tym projektem, ale nasz budżet, niestety, nie jest z gumy i wciąż brakuje nam pieniędzy na sfinansowanie wszystkich zadań. Dlatego przy realizacji dodatkowych inwestycji liczymy na wsparcie ze strony Warszawy oraz PKP - mówi Jerzy Wysocki, burmistrz Milanówka.
Jego zdaniem szybka kolej miejska nie wpłynie znacząco na wzrost cen nieruchomości w Milanówku. Także burmistrz Piastowa Zdzisław Brzeziński nie sądzi, aby SKM wpłynęła na wzrost cen ziemi w gminie.
- Już teraz ceny gruntów mamy wysokie, gdyż w terytorialnie ograniczonym obszarze coraz mniej jest działek do sprzedania - mówi Zdzisław Brzeziński. Burmistrz zwraca też uwagę na rolę PKP w przedsięwzięciu.
- Dworce, a najczęściej także tereny wokół nich należą do PKP, a więc my jako miasto nie możemy w nie inwestować. To przedsięwzięcie wymaga nowych regulacji
- zauważa burmistrz.
Włodarze miast ze stacji krańcowych, czyli Grodziska Mazowieckiego i Otwocka, podkreślają przede wszystkim zaletę skrócenia czasu dojazdu do Warszawy z około godziny do nawet 30 minut.
- Teraz dojazd do stolicy jest straszny zarówno autem z powodu korków, jak i koleją z uwagi na jej stan. Szybka kolej o wysokim standardzie byłaby doskonałym wyjściem. Tym bardziej że osiedla się u nas coraz więcej warszawiaków - w ubiegłym roku zbudowaliśmy ponad 500 domów - mówi Grzegorz Benedykciński, burmistrz Grodziska Mazowieckiego.
- Szybka kolej miejska to jedyne skuteczne rozwiązanie transportu do Warszawy. Kolej w obecnym wydaniu zupełnie nie spełnia już swojej funkcji - uważa Stanisław Kruszewski, burmistrz Józefowa.
Gminy nie potrafią oszacować kosztów, jakie będą musiały ponieść w związku z uruchomieniem SKM. - Wiadomo jednak, że będzie to spory wydatek, a jeśli dojdzie do tego przebudowa węzła kolejowego, to nawet więcej niż spory. Sądzę, że naprawdę poważne rozmowy zaczną się wtedy, gdy dojdzie do ustalania kosztów. To będzie chwila prawdy dla tego projektu - mówi Robert Mroczek, wiceprezydent Otwocka.
Pośrednicy twierdzą, że szybka kolej miejska może spowodować wzrost cen nieruchomości wokół linii, tym bardziej że nie ma tam wiele pustych działek.
- Miejscowości na tej linii są już wystarczająco dobrze skomunikowane z miastem, więc rewolucji nie będzie, ale pewne zwyżki cen mogą nastąpić - uważa Marek Stelmaszak, rzecznik prasowy Warszawskiego Stowarzyszenia Pośredników w Obrocie Nieruchomościami.
Podobnego zdania są lokalni pośrednicy. - Ceny gruntów w Grodzisku, Milanówku czy Podkowie Leśnej są już wyśrubowane. A komunikację mamy bardzo dobrą: PKP, WKD, PKS i prywatne linie - mówi Grażyna Dubiel z Agencji Nieruchomości Domena.
Do najatrakcyjniejszych miejscowości na linii grodziskiej należą bez wątpienia Milanówek i Podkowa Leśna. Ze wskazaniem na ten pierwszy.
Wiele osób ma już dosyć Podkowy Leśnej, gdzie starodrzew odciął niektórym domom dostęp słońca i przez cały dzień w domu trzeba palić światło. Natomiast coraz więcej osób docenia Milanówek, zwłaszcza jego część parkową - zauważa Grażyna Dubiel. Najbardziej atrakcyjne tereny wokół stacji są już raczej wykupione. Pozostaje szukanie na obrzeżach.