– Nie ma informacji, aby dwaj dyżurni ruchu, którzy zostali przebadani na obecność alkoholu w związku z katastrofą kolejową w gminie Szczekociny koło Zawiercia, byli pod wpływem alkoholu – informuje TVP Info powołując się na Prokuraturę Okręgową w Częstochowie. – Na chwilę obecną niezaprzeczalny jest fakt, że dyżurni ruchu pełniący dyżur na tym odcinku linii byli trzeźwi.Proszę, więc nie insynuować innego stanu rzeczy – dodaje Grzegorz Herzyk – rzecznik ZZDR PKP.
Poniżej przedstawiamy pełną treść oświadczenia Grzegorza Herzyka, rzecznika Związku Zawodowego Dyżurnych ruchu PKP.
Patrząc na relację z miejsca katastrofy, jako przedstawiciel kolejarzy bezpośrednio odpowiedzialnych za bezpieczeństwo ruchu kolejowego - trudno mi spokojnie i bezstronnie spojrzeć na ogrom skutków tego nieszczęścia. Od grupy zawodowej, którą reprezentujemy przekazuję wyrazy wielkiego żalu i współczucia dla ofiar katastrofy i ich rodzin.
Szczerze współczujemy także naszym kolegom – kolejarzom, którzy nie wrócili do domu po tym dyżurze a także ich rodzinom. Proszę Państwa o powstrzymanie się od ferowania wyroków i ocen. Jeśli faktycznie przyczyną katastrofy okaże się tzw. czynnik ludzki – to należy przede wszystkim uczciwie i rzetelnie ocenić, co było powodem błędu człowieka.
Na chwilę obecną niezaprzeczalny jest fakt, że dyżurni ruchu pełniący dyżur na tym odcinku linii byli trzeźwi – proszę, więc nie insynuować innego stanu rzeczy.
Proszę także mieć świadomość, że śmierć tylu osób nie zostanie bez piętna na psychice zarówno poszkodowanych w tym wypadku jak i kolejarzy odpowiedzialnych za bezpieczeństwo ruchu kolejowego
w całej Polsce.