Władzom Suwałk zależy na przeniesieniu dworca PKP na obrzeża miasta. Wyprowadzenie kolei z centrum i usytuowanie dworca po wschodniej części Suwałk to zdaniem urzędników dobry pomysł. Teren, na którym znajduje się dworzec to atrakcyjny teren inwestycyjny - donosi Suwalski Serwis Informacyjny.
W związku z planowaną budową trasy Rail Baltica pozostawienie starego dworca w centrum Suwałk nie jest - zdaniem władz miejskich - najlepszym pomysłem. Jeśli PKP zgodziłoby się dworzec przenieść, ten atrakcyjny teren miasto mogłoby wykorzystać, np. w celach usługowych lub handlowych - mówi Jarosław Filipowicz.
Tylko w jaki sposób przekonać PKP, żeby spółka dworzec wybudowała w innym miejscu? Nabycie dworca nie wchodzi w rachubę. PKP nowym właścicielom stawia jeden warunek - dworzec musi utrzymać swoją funkcję, czyli nabywca musi zapewnić podróżnym dostęp do kas biletowych i poczekalni.
Władze Suwałk tą propozycją nie są zainteresowane. - Bardziej odpowiadałoby nam rozwiązanie polegające na wyprowadzeniu kolei z centrum miasta i usytuowanie dworca po wschodniej części Suwałk - informuje Jarosław Filipowicz, rzecznik suwalskiego ratusza. Teren należący teraz do PKP jest bardzo dobry, miasto mogłoby go kupić - przyznaje rzecznik. Ale zaznacza też, że nabycie przez samorząd dworca - z poczekalnią i kasami biletowymi - nie miałoby najmniejszego sensu.
Sprawami sprzedaży zajmuje się na bieżąco Andrzej Dudziński z Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP S.A. Dudziński przyznaje, że nabyciem suwalskiego dworca nikt dotychczas nie był zainteresowany. Naczelnik dodaje także, że spółka na razie nie przewiduje jego sprzedaży. - Ta sprawa jest skomplikowana - mówi. Dworzec znajduje się na tzw. działkach niewydzielonych, jakiekolwiek zmiany właściciela to proces długofalowy - tłumaczy.
Do pomysłu przeniesienia dworca na peryferia miasta Andrzej Dudziński odnosi się sceptycznie. - Nie mamy na to pieniędzy - twierdzi. Dudziński kończy rozmowę stwierdzeniem, że „Unia Europejska nie chce PKP przekazać środków”, a bez funduszy o nowej lokalizacji możemy zapomnieć.
W sprawie wyprowadzenia kolei z centrum Suwałk władze miały podobno nawet wystosować protest do PKP. O istnieniu takiego dokumentu rzecznik prasowy ratusza nic jednak nie słyszał. Michał Wrzosek, rzecznik prasowy PKP także zaprzecza. Twierdzi, że spółka nigdy nie otrzymała takiego pisma.

* Fot. Mateusz Niedziela.