Studenci zyskają?

Przewiduje się, iż nowa ulga spotka się z pozytywnym przyjęciem. Od kilku lat organizacje studenckie walczą o przywrócenie ulg, które obowiązywały przed 2002 rokiem. Wydaję się, iż zaproponowana ulga będzie kompromisem pomiędzy oczekiwaniami studentów. a wydatkami budżetu państwa. Minister właściwy do spraw transportu w porozumieniu z ministrami właściwymi do spraw pracy i zabezpieczenia społecznego, oświaty i wychowania oraz szkolnictwa wyższego określi w drodze rozporządzenia, rodzaj dokumentu poświadczającego uprawnienia do korzystania z zaproponowanej ulgi. Najprostszym i najbardziej logicznym rozwiązaniem, będzie określenie legitymacji studenckiej jako dokumentu poświadczającego korzystanie z nowej ulgi. Na tym dokumencie znajdują się wszystkie dane - tj. miejsce zamieszkania oraz adres szkoły wyższej - umożliwiające korzystanie z zaproponowanej ulgi.

Wejście w życie ustawy pociągnie ze sobą, zdaniem posłów, nieznaczne obciążenia budżetu państwa. Zaproponowana ulga jest wyższa o ok. 35% w stosunku do obecnej. Jednakże należy przypomnieć, iż nie stosuje się jej do wszystkich przejazdów. Pierwsze wyliczenia przewidują, iż wydatki z budżetu państwa związane z finansowaniem ustawowych uprawnień do bezpłatnych lub ulgowych przejazdów, wzrosną o kilkanaście procent.

Proponuje się wejście ustawy w życie z dniem rozpoczęcia nowego roku akademickiego 2009. Droga legislacyjna wraz dodatkowymi konsultacjami społecznymi może potrwać kilka miesięcy. Drugim argumentem opowiadającym się za podana datą, jest niezaplanowanie wydatków na realizację zadań wynikających z powyższej ustawy w budżecie państwa na bieżący rok.