- Marszałkowie, decydując się na powołanie własnej spółki, powinni odpowiedzieć sobie na pytanie, czego oczekują od takiego podmiotu. Posiadanie własnego przewoźnika wcale nie stanowi cudownego panaceum na problemy kolejowych przewozów regionalnych - mówi "RK" Tomasz Strapagiel, prezes Stowarzyszenia Kolejowych Przewozów Lokalnych, były prezes Kolei Dolnośląskich.
Krzysztof Kuś, "Rynek Kolejowy": W stronę spółek samorządowych dość zdecydowanie zmierza samorząd Śląska i Wielkopolski. To efekt reformy usamorządowienia czy też pewna „moda”, która zapanowała wśród marszałków?
Tomasz Strapagiel, prezes Stowarzyszenia Kolejowych Przewozów Lokalnych, były prezes Kolei Dolnośląskich: Po części sądzę, że to i to, ale większą rolę przypisywałbym tutaj procesowi usamorządowienia. Decyzja o powołaniu KD zapadła z dużym wyprzedzeniem tej całej reformy. Koleje Dolnośląskie były spółką „szytą” na miarę obsługi linii o najmniejszych potokach pasażerskich. Dzięki mniejszym kosztom funkcjonowania miały skuteczniej obsługiwać powyższe połączenia, niż czyniła to spółka PKP PR. Marszałkowie, decydując się na powołanie własnej spółki, powinni odpowiedzieć sobie na pytanie, czego oczekują od takiego podmiotu. Posiadanie własnego przewoźnika wcale nie stanowi cudownego panaceum na problemy kolejowych przewozów regionalnych. Proces uruchamiania przewozów to bardzo skomplikowane zadanie. Trzeba niezwykle uważać, aby „nie wylać dziecka z kąpielą”. KD rozpoczęły działalność przewozową na liniach nieobciążonych dużymi przewozami lub tych, na których przewozy były po wielu latach wznawiane. Z dużym zainteresowaniem, ale też niepokojem obserwuję działania innych samorządów, które chcą od razu uruchamiać przewozy na głównych ciągach komunikacyjnych. To naprawdę trudne zadanie. Przykładowo sąsiedzi zza zachodniej granicy przygotowują się do takich operacji w postępowaniach przetargowych w ciągu ok. trzech lat. Dodatkowo, patrząc na jedno z województw, które obchodzi już piątą rocznicę obietnicy uruchomienia własnej spółki, mogę powiedzieć, że Koleje Dolnośląskie są i będą swoistym fenomenem.
Całość rozmowy z T. Strapagielem nowym numerze „Rynku Kolejowego”. Zapraszamy do prenumeraty lub salonów Empik