Zapowiedziany na 9 listopada strajk w PKP Cargo został zawieszony do 9 grudnia. Związkowcy nie ukrywają, że dzieje się tak na wniosek trzech posłów Prawa i Sprawiedliwości. Związkowcy liczą na zmiany w sposobie myślenia o kolei, zapewne także na zmiany personalne w spółkach.
– Powodem było wystąpienie trzech posłów Prawa i Sprawiedliwości – Andrzeja Adamczyka, Krzysztofa Tchórzewskiego i Kazimierza Smolińskiego, członków sejmowej Komisji Infrastruktury, którzy zwrócili się z prośbą o zawieszenie w PKP Cargo tak drastycznej akcji jak strajk, zwłaszcza w momencie tworzenia nowego rządu. Posłowie w swoim apelu podkreślili, że rozumieją nasze postulaty, razem z płacowym w wysokości 250 złotych – powiedział w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Henryk Grymel, przewodniczący Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ Solidarność.
W rozmowie Grymel uznaje dojście do władzy PiS za „dobrą monetę”. Związkowcy wierzą, że przedstawiciele nowego rządu inaczej potraktują sprawy kolei i kolejarzy. – Skoro PiS przejmuje władzę w Polsce, to wysuwamy z tego wniosek, że będzie dialog, że siądziemy do stołu i rozpatrzymy problemy, które nas nurtują – powiedział Grymel.
– Działacze chcą zwrócić uwagę nowej władzy na problemy w spółkach i jednocześnie pokazać, z kim należy się liczyć w kontekście przyszłych decyzji i rozdań personalnych – ocenił Adrian Furgalski, prezes zarządu Railway Business Forum. – Chcą mieć wpływ na to, w jaki sposób będą obsadzane kluczowe stanowiska, np. kto zostanie nowym prezesem PKP Cargo, a także, jak będą obsadzone miejsca niżej – dodaje.
Nie tylko PKP Cargo zagrożone jest akcją strajkową. Także w innej kolej spółce – PKP Informatyka – panuje napięta atmosfera. O sprawie piszemy TUTAJ.