3 listopada opolscy kolejarze zdecydują czy rozpocząć strajk głodowy. Związkowcy chcą bronić Zakładu Przewozów Towarowych, który ma być zlikwidowany od 1 stycznia. Wcześniej kolejarze planowali rozpoczęcie protestu w tym tygodniu.
- Zanim użyjemy rozwiązań siłowych, chcemy jeszcze rozmawiać z dyrekcją w Warszawie i przekonywać ją do zmiany decyzji - mówi Marek Szurgot, szef związku zawodowego dyżurnych ruchu.
3 listopada ma w Opolu dojść do spotkania kierownictwa spółki Cargo, której podlega opolski zakład. Związkowcy zaprosili też opolskich posłów i władze województwa. - Na spotkaniu przedstawimy dane, z których wynika, że opolski zakład jest dochodowy i nie ma sensu go likwidować. Decyzje o ewentualnym proteście podejmiemy po spotkaniu - dodaje.
W Opolskim Zakładzie Przewozów Towarowych pracuje 400 osób. Dyrekcja Cargo chce go podzielić na trzy części i przekazać pod zarząd zakładów w Tarnowskich Górach, Wrocławiu i Rybniku.